(Fot. archiwum własne, zdjęcie ilustracyjne.)
W niebezpiecznej sytuacji znaleźli się kobieta i mężczyzna, którzy w okolicy ulicy Nowomiejskiej w Iławie szli torowiskiem kolejowej magistrali. Na tym odcinku, odgrodzonym od miasta ekranami dźwiękochłonnymi, nie mieli możliwości opuszczenia torów.
Oficer dyżurny iławskiej policji w miniony weekend odebrał zgłoszenie, że po torowisku, bez możliwości opuszczenia go, chodzą dwie osoby z dużymi plecakami.
- Zgłaszająca oświadczyła, iż osoby te idą z dworca PKP Iława Miasto w kierunku dworca PKP Iława Główna po torowisku, które jest osłonięte ekranami dźwiękochłonnymi - mówi st. asp. Joanna Kwiatkowska, oficer prasowy Komendy Powiatowej Policji w Iławie. - Natychmiast we wskazanym kierunku został skierowany patrol policji. Jak się okazało, po torach szedł mężczyzna z kobietą, którzy oświadczyli funkcjonariuszom, że pomylili dworzec, a nawigacja wskazała im najkrótszą drogę na dworzec PKP Iława Główna właśnie przez tory.
Dwoje znajomych za popełnione wykroczenie zostało ukaranych mandatami.
- Nie wolno chodzić po torach, jest to niezgodne z prawem i bardzo niebezpieczne. W momencie, gdy maszynista widzi osobę przechodzącą przez tory w miejscu niedozwolonym lub pojazd na torach, jest już za późno. Droga hamowania pociągu może wynieść nawet do 2 km, czyli mniej więcej tyle, co długość 20 pełnowymiarowych boisk do piłki nożnej. Pociągi nie mogą się zatrzymać na tyle szybko, aby uniknąć kolizji - uczula policja.
KPP w Iławie/red. kontakt@infoilawa.pl.
1Komentarze
Portal infoilawa.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy. Wpisy niezwiązane z tematem, wulgarne, obraźliwe lub naruszające prawo będą usuwane. Zapraszamy zainteresowanych do merytorycznej dyskusji na powyższy temat.