(Fot. Info Iława.)
Do bardzo groźnie wyglądającego wypadku doszło we wtorkowy wieczór na torowisku w Rudzienicach [gm. Iława].
Około godziny 20:00 w auto osobowe, które utknęło na torowisku, uderzył pociąg Intercity. Kierująca nim kobieta zdołała uciec z samochodu i opuścić torowisko przed zderzeniem.
Lokalne służby ratunkowe pracują na miejscu wypadku w Rudzienicach. Na tutejszym strzeżonym przejeździe kolejowo-drogowym pociąg uderzył w auto osobowe.
Jak wynika z informacji z miejsca zdarzenia, kierująca osobowym Hyundaiem kobieta wjechała na przejazd, gdy szlabany były podniesione - wówczas jeszcze nie nadjeżdżał pociąg. Auto jednak podczas pokonywania przejazdu zjechało na torowisko - według świadków kierująca nie była w stanie wytłumaczyć dokładnie, jak to się stało.
Tam samochód utknął. Kierująca podejmowała próby zjechania z torów, ale okazało się to bezskuteczne. Kobieta opuściła samochód przed nadjeżdżającym pociągiem. Nie odniosła obrażeń.
W zdarzeniu wziął udział Intercity relacji Szczecin-Białystok. Ruch na tej linii kolejowej został wstrzymany.
Red. kontakt@infoilawa.pl.
Zdjęcia: Info Iława.
8Komentarze
Portal infoilawa.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy. Wpisy niezwiązane z tematem, wulgarne, obraźliwe lub naruszające prawo będą usuwane. Zapraszamy zainteresowanych do merytorycznej dyskusji na powyższy temat.
a skad dużurny ruchu miał wiedziec , ze do takiego zdarzenia doszło,,tam co prawda sa kamery rejestrujące ,ale dyżurni nie mają podglądu, a po drugie w takiej sytuacji trzeba szybko dzwonic na 112, albo zamiast biegac bez celu wokół samochodu ,trzeba było złapać za komórkę i dzwonić na stację w Rudzienicach do dyżurnego ruchu i poinformować o zaistniałej sytuacji, a wtedy dyżurny zatrzymałby ruch pociągów lub przynajmniej poinformował maszynistę o takim zdarzeniu jesli juz nie byłoby czasu.Nawiasem mówiąc nie wiem o czym ta pani myślała jadąc tym samochodem i wjeżdżająć na tory....
A gdzie byli w tym czasie dyżurni ruchu kontrolujący ten przejazd na kamerach na stacji w Rudzienicach?
przejazdy-kolejowo-drogowe gov pl i wszystko opisane gdzie jest numer telefonu i przejazdu na żółtej tabliczce, albo przy szlabanie albo na znaku
No po prostu brak słów - przecież tyle sie trąbi, tyle informacji - że na każdym przejeździe są na rogatkach dane co robic w takim wypadku - by nie było takich sytuacji (przypomnę - każdy - dosłownie każdy przejazd ma naklejony na znaku sw Andrzeja od tylu numer telefonu pod jaki trzeba zadzwonic - i numer przejazdu - natychmiast wtedy żaden pociag tam nie przejedzie - dostają czerwone światło - i brak uszkodzeń w mieniu i minimalne wstrzymanie ruchu) Tylko trzeba myslec!!!
Niestety pani z 112 nie potrafiła podać gdzie znaleźć ten numer, a gdy prawie już wiedziała gdzie jest ten przejazd jechał pociąg i było za późno. Jestem świadkiem zdarzenia.
...też pierwsze słyszę jak mam być szczery...
Szczerze mówiąc pierwszy raz słyszę o takim telefonie.
Czasem panika weźmie górę i się i tym nie pomyśli. Współczuję tej pani. Dobrze, że nikomu nic się nie stało.