(Zdjęcia: archiwum pokrzywdzonych.)
Zdjęcia z wnętrza domu pokazują straszną skalę zniszczeń, dokonanych tutaj przez pożar z 4 kwietnia. Aby odbudować swój dach nad głową, rodzina z Kamieńca pod Suszem potrzebuje wsparcia materialnego.
Straty, jak już podawaliśmy na infoilawa.pl, zostały oszacowane na aż 400 tysięcy złotych. Spłonęły głównie dach i poddasze z całym wyposażeniem, ale częściowo zniszczona została też dolna kondygnacja obiektu.
O pomoc pogorzelcom prosi za naszym pośrednictwem córka poszkodowanych, Patrycja Wojdak.
- Rodzice sami nie dadzą sobie rady z tym wszystkim... - mówi kobieta. - Dom trzeba od podstaw remontować: ściany, dach, wszystko. Każda pomoc się przyda. Może znajdzie się ktoś, kto ma jakieś materiały budowlane i okaże współczucie.
Najważniejsze teraz są płyty OSB, płyty regipsowe, wata szklana o grubości 5 i 15 cm oraz papa, kafelki, gwoździe i kabel prądowy - tak swoje najpilniejsze potrzeby określiła poszkodowana rodzina. To materiały, które są potrzebne do naprawy dachu oraz remontu ścian wewnątrz.
- Zwracamy się do życzliwych ludzi z prośbą o pomoc. Niestety, rodzice praktycznie wszystko stracili w tym pożarze - dodaje pani Patrycja. - Jeśli ktoś posiada jakieś materiały, które może przekazać, komuś coś zalega, bardzo prosimy o kontakt. Każda pomoc się przyda i za każdą będziemy wdzięczni.
Kontakt w sprawie pomocy jest możliwy pod numerami telefonów 786 89 60 75 lub 693 92 80 44.
Red. kontakt@infoilawa.pl.
Zdjęcia: archiwum pokrzywdzonych.
1Komentarze
Portal infoilawa.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy. Wpisy niezwiązane z tematem, wulgarne, obraźliwe lub naruszające prawo będą usuwane. Zapraszamy zainteresowanych do merytorycznej dyskusji na powyższy temat.
Współczuję pogorzelcom, ale nie wiem czasem czy przyczyną pożaru nie było może zaniedbanie czyszczenia komina...? Brak odpowiedzialności dorosłych osób mnie przeraża. Zapytajcie w Straży ile mają pożarów komina w tym roku... Ludzie mają w "d... " wypełnianie swoich obowiązków, ale jak dojdzie do tragedii to w tedy... Sorry za błędy ortograficzne...