Do niebezpiecznego zdarzenia doszło dziś w szkole nr 2 w Iławie.
Pożar, którego przyczyną, jak wynika ze wstępnych informacji, było podpalenie, spowodował dziś częściowe nadpalenie elewacji Szkoły Podstawowej nr 2 w Iławie. Na szczęście strażacy szybko opanowali zagrożenie i straty placówki ostatecznie nie okazały się duże.
Do niebezpiecznego zdarzenia doszło dziś (11 maja), około godziny 16:00 w szkole nr 2 w Iławie.
- Dyrektor powiadomiła policję o zniszczeniu mienia szkoły poprzez podpalenie kanapy, stojącej w odległości około 2 metrów od budynku szkoły - mówi st. asp. Joanna Kwiatkowska, oficer prasowy Komendy Powiatowej Policji w Iławie. - Po tym, jak kanapa została podpalona, ogień rozprzestrzenił się na elewację szkoły, powodując straty wycenione na około 5 tysięcy złotych - dodaje.
Na miejscu, poza strażakami, interweniowała policja. Funkcjonariusze podjęli czynności zmierzające do ustalenia sprawcy podpalenia. Do sprawy wrócimy.
Red. kontakt@infoilawa.pl.
8Komentarze
Portal infoilawa.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy. Wpisy niezwiązane z tematem, wulgarne, obraźliwe lub naruszające prawo będą usuwane. Zapraszamy zainteresowanych do merytorycznej dyskusji na powyższy temat.
Zapytam KTO jest odpowiedzialny za bezpieczeństwo (ale też porządek) na terenie danej placówki? I dlaczego jest to jego kierownictwo, więc dlaczego ta kanapa stała na otwartym terenie i mogła zostać podpalona? Inna sprawa że mienie zostało wystawione na działanie czynników atmosferycznych co samo w sobie jest narażeniem na jego zniszczenie.
Przepraszam ale ja w jednej kwestii. Czy nadpalenia elewacji budynku tez nie bylo jakiegos centrum handlowego?? I taka rozbieżnosc w stratach?? Widac prywaciasz chcial zarobic. I nikt inny sie tym nie zainteresuje...
Iławski patolo-plebs dno dna , szumowiny i parchacze. Mieszkańcy falowca wołają o pomoc!!!!.
Obok tej szkoły jest spelunka. Czyli bar piwny. Wiele razy widziałem tam oddających mocz centralnie na chodniku pijaków. Tam dzieci do szkoły chodzą. Tragedia. Oczywiście mogą się zaopatrzyć w sklepie obok. Tak czy siak policji tam nie widziałem nigdy. Aż coś się stanie. Oby nie dziecku.
A skąd i po co tam ta kanapa? Podpowiem. Dla ziomków, którzy przesiadują tam, piją alkohol i palą niewiadomo co, a policja oczywiście nigdy tam nic nie widzi, nawet po zgłoszeniu jedzie godzinę i nic z tego nie wynika. Dalej ziomki siedzą, wywalają pety i tłuką butelki. Miejscówka za drzewami, w ciemni. Sceny dantejskie krzyki i przekleństwa.
Konfident
Dokładnie, dodajmy tylko, że te ziomki to takze małoletnie ziomki. Dzieciaki. Niemniej sieją strach i zgorszenie, a do tego niszczą. Policja?Policja powinna standardowo tam zaglądać, regularnie, a byłby porządek.