(Fot. Info Iława.)
Główny koncert Dni Iławy 2022 to już historia! Pora obejrzeć zdjęcia z sobotnich obchodów tegorocznego święta naszego miasta.
Baranovski, Pectus i T.Love - to z tymi artystami bawiła się w sobotę publiczność w Iławie.
Dni Iławy 2022 w obiektywie! Tak bawiliście się w sobotę na święcie naszego miasta.
Ilość zdjęć 135
Jak przystało na święto miasta, tłumy mieszkańców przybyły na boczne boisko stadionu miejskiego w Iławie na główne koncerty Dni Iławy. Dużym powodzeniem wśród iławian i gości tego dnia cieszyło się także pobliskie "miasteczko" food trucków.
Publikujemy pamiątkową obszerną galerię zdjęć. Byliście na koncertach? Poszukajcie siebie na załączonych fotkach!
Tekst, zdjęcia i wideo: Info Iława.
35Komentarze
Portal infoilawa.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy. Wpisy niezwiązane z tematem, wulgarne, obraźliwe lub naruszające prawo będą usuwane. Zapraszamy zainteresowanych do merytorycznej dyskusji na powyższy temat.
Ci co niżej piszą o imprezach w amfiteatrze są chyba chorzy! Ile tam ludzi wejdzie? 1200 max. Na SDM można iść do kina czy amfiteatru ale nie Dni Iławy! Ogarnijcie się ludzie. Niedawno byłem na Dniach Kwidzyna, też super impreza pod gołym niebem, żadne amfiteatry. Kilka czy kilkanaście tysięcy ludzi musi mieć przestrzeń, bez jaj. A okoliczne stoiska? Nie mówcie że nasz śmieszny park obsłużyłby taka liczbę ludzi. No bądźmy realistami. Na jazz można iść do parku czy Frąckowiak ale nie Dni Iławy. Inna sprawa że ten Pectus to raczej na niedzielę by się lepiej nadał dla elektoratu zaraz po mszy...
Muniek SUPER, Brzozovski może być, a te pajace Pectus DNO !
Muniek nawet nie stał koło Muńka- niezły podrabianieć! To był koncert czy ,,twoja twarz brzmi znajomo,,???
Po takich przejściach zdrowotnych trzeba Go i tak podziwiać.
najbardziej to wam przeszkadzają flagi unijne tylko unijne pieniądze to wam nie przeszkadzają
najbardziej to wam przeszkadzają flagi unijne tylko unijne pieniądze to wam nie przeszkadzają
Czemu miały służyć opaski na rękę za którymi trzeba było stać w długiej kolejce? Kto to wymyślił i w jakim celu? Czy to nasz lokalny idiotyzm, czy gdzieś jeszcze coś takiego występuje?
W efekcie gwiazda wieczoru rozpoczęła występ na godzinę przed północą, gdy większość przyjezdnych (z dziećmi) dawno musieli odjechać, lub po prostu MIELI DOŚĆ TEJ ZACOFANEJ IŁAWY.
Nie zostało to podane do wiadomości ale każdy się domyśla, że chodzi o zliczenie stada. Pewnie jakiś mniej rozgarnięty organizator pomyślał, że tym sposobem dowie się ile gawiedzi z Iławy oraz jej okolic, wejdzie na szPectus. Niestety poszła fama, że ilość miejsc jest ograniczona i gdy skończą się opaski, nikt już nie wejdzie. Tym sposobem szPectus zaliczył niebotyczną frekwencję, gdyż większość (która czekała na gwiazdę wieczoru T. Love), weszła i wyszła lub czkała na drugiej połowie boiska, jak większość moich znajomych. Niektórzy wyszli nie mogąc się doczekać na zakończenie występu szPectusa, który najwyraźniej poczuł się gwiazdą i wręcz sam sobie bisował. :)) Pomijając już te podstawowe błędy organizacyjne, zapytam: DLACZEGO DNI IŁAWY ROZPOCZĘŁY SIĘ DOPIERO O GODZ. 19 (nie licząc dziecięcych zabaw w innym miejscu), A NIE np. O GODZ. 16, JAK W NORMALNYCH MIASTACH?
Zasady organizowania imprez masowych poczytaj sobie to się dowiesz po co opaski
Do liczenia frekwencji
najbardziej to wam przeszkadzają flagi unijne tylko unijne pieniądze to wam nie przeszkadzają
Konkrety proszę - jakie megakoszty, jakie warunki uzyskania "wirtualnych" pieniędzy? Ja podałem fakty. A ty co? Potrafisz tylko lać wodę i bić przysłowiową pianę. Swymi krzykami, chamstwem i epitetami jedynie się kompromitujesz. To nie są żadne argumenty. To stare metody prymitywnych warchołów. Jedynie wrzaski i bełkot...
Mało lotni i pazerni tubylcy maja taki fung, że dostają sraczki i stawiają dużo literek by sobie zrekompensować, że czegoś nie potrafią pojąć. W tym wypadku warunków uzyskania owych wirtualnych pieniedzy i megakosztów, które są w innych sferach. Coś jak dojona krowa, która ciszy się bo dostała wiadro wody od dojarza.
Dobrze byłoby także pamiętać, że Unia to nie tylko bankomat do nieustannego wyciągania cudzych pieniędzy. To także organizacja, w której obowiązują pewne zasady o charakterze ustrojowym, politycznym i kulturowym. Nikt nas nie zmuszał do ich przyjmowania. Ale przyjęliśmy je jako obywatele w drodze referendum. A potwierdził wolę ich przestrzegania także prezydent Lech Kaczyński. I chwała Mu za to. A skoro te zasady się przyjęło (i bierze się za to grubą cudzą forsę), to trzeba je skrupulatnie przestrzegać. Tym bardziej, że taka jest obecnie wola aż 82% obywateli naszego państwa. To największy wskaźnik poparcia dla Unii spośród obywateli wszystkich państw członkowskich. Zaś ci, którym tak przeszkadzają, także w Iławie, flagi unijne, mają jednak zawsze proste wyjście. Mogą sobie wyjechać (jeśli zostaną tam wpuszczeni) do tzw. ZBiR-a. Czyli związku Białorusi i Rosji. Tam na pewno będzie im lepiej i ze swymi poglądami będą się czuli jak ryby w propagandowej wodzie...
Ale czy to dużo czy mało? Aby sobie uzmysłowić jaka to właściwie kwota, to przypomnę, że w budżecie naszego państwa planowane przez rząd całe dochody w skali kraju w roku 2022 mają wynieść 491,9 mld zł. Czyli z grubsza - Unia od 2004 r. podarowała nam wszystkim ok. półtora całego rocznego budżetu Polski. Jeszcze mało? Dodatkowo dzięki przynależności do Unii od 2004 r. dwukrotnie wzrosło nasze tzw. PKB - czyli dochód narodowy na głowę jednego obywatela. Korzystna wymiana handlowa z państwami unijnymi wzrosła w tym okresie czterokrotnie. Dzięki inwestycjom wartym setki miliardów zł (w znacznym stopniu wspartych na dominujących dopłatach unijnych) liczba bezrobotnych zmniejszyła nam się o 2 mln osób. To jeszcze ciągle mało?
A jak to wygląda z naszej perspektywy, bo pewnie o to głównie chodzi większości osób (także z tego forum) nienawidzących dziś Unii. Polska oczywiście nie jest płatnikiem netto i pewnie jeszcze dość długo nim nie będzie. Jest tzw. płatnikiem brutto - tzn. o wiele więcej z kasy unijnej otrzymuje, niż do niej wpłaca. Od 2004 do 2020 r. my wszyscy (także ci którzy na Unię nieustannie plują) otrzymaliśmy z przeróżnych funduszy unijnych łącznie - by być dokładanym - 198 mld 843 mln 482 tys. i 243 euro. Z kolei nasza obowiązkowa wpłata do kasy unijnej wyniosła w tym okresie - 61 mld 356 mln 129 tys. i 746 euro. Czyli bilans dla Polski wyniósł ok. 137,5 mld euro. Oczywiście na plus...Gdybyśmy to przeliczyli na złotówki po aktualnym kursie według euro, to wyniosłoby to ok. 655,9 mld zł.
To prawda - nie ma pieniędzy emitowanych przez Unię. Ale są pieniądze (liczone w walucie euro) wpłacane przez państwa członkowskie. Budżet unijny pochodzi w znacznej mierze z wpłat do wspólnej kasy wnoszonych przez państwa będące tzw. płatnikami netto. Czyli takie, które więcej do tej kasy wpłacają, niż z niej czerpią. A jakie państwa są płatnikami netto? Bo chociażby ze zwykłej przyzwoitości warto wiedzieć komu zawdzięczamy pieniądze. To przede wszystkim znienawidzone dziś przez tzw. dobrą(?) zmianę Niemcy, a także Francja, Włochy, Holandia, Belgia, Szwecja, Dania, Luksemburg, Austria, Finlandia i nawet Cypr. I oczywiście do czasu brexitu - również Wielka Brytania.
Nie ma czegoś takiego jak -unijne pieniądze-. To naciągany skrót myślowy dla niezbyt lotnych a chciwych tubylców. Krótko pisząc - paciorki.
A dlaczego ci wszyscy ludzie nie mogli siedzieć na ławkach w amfiteatrze, tylko musieli stać w tłoku na zielonym klepisku? Czemu właściwie służy jeszcze miejski amfiteatr?
@lepiej stać czy siedzieć ? Czy w toitoiach było światło i czy na bieżąco uzupełniałeś papier toaletowy?
@Iławianin wiecznie niezadowolony Nie takie imprezy odbywały się na terenie Amfiteatru oraz okolicznych alejach, parkach etc... i jakoś pomieścił o wiele więcej, tylko pewnie trzeba by pozdejmować te idiotyczne płachty-zasłony, które (tak na marginesie) niszczą frekwencję wszystkich także płatnych koncertów, w tym Old Jazz Meeting. I jeśli ktoś nie rozumie tego soc-mechanizmu, to powinien wysłać się na szkolenie, z zakresu podstaw organizacji imprez kulturalnych, albo zmienić zawód. A wracając... może problem leży w tym, że imprezy w Amfi są przy okazji nabijaniem kasy okolicznych barów, które nie chcą podzielić się z kimś dochodem? :))) Odnośnie szaletów, to L. Armstrong ma swoje (w budynku pod widownią od tyłu), a po drugie na większe imprezy można (i chyba tak jest) dostawiać tojtoje wzdłuż hali na parkingu, tyłem do żywopłotu. To raczej Ty włącz ten swój móżdżek, o ile nie jest on jakiś kaczy i masz co włączyć... gieniusiu :))
Tak się składa, że nie wszyscy, tak jak najwyraźniej ty tam niżej, udają się na imprezę muzyczną, głównie po to, by zwiedzać wszystkie ustawione w pobliżu "kible". Jeśli tylko o to ci chodzi, to zadekuj się w swym domowych wychodku i tam siedź.
Musiałem. Patrząc logistycznie albo logicznie. Widziałeś ile "toitoiów" utawiono wzdluż boiska głównego stadionu? Chcąc ustawić tyle kibli przy amfiteatrze trzeba byłoby obstawić cały park lub ul. Niepodległosci zmienila by się w jedną wielką toaletę. Każdy kto zna swój organizm jest chyba świadom tego że taki koncert nie trwa 15 minut, tylko kilka godzin. W amfiteatrze zmieścisz 1000 - 1500 osób MAX, a sądzę że na stadionie ta liczba była kilka krotnie większa. Każdy wie o tym że nasz amfiteatr umiera śmiercią naturalną, ale organizując tamże taką imprezę jest to nierealne. P.S. kto chciał posiedzieć to miał taką okazję na wschodniej trybunie stadionu. Impreza była świetna, ale jak zwykle typowy iławiak będzie narzekał...
Ale przynajmniej znaczna większość mogłaby usiąść. A ci, którzy się nie zmieściliby na ławkach, to faktycznie - staliby. Tak samo zresztą jak tam na trawie. Ale pytanie zasadnicze jest takie, dlaczego miejski amfiteatr jest od dawna praktycznie martwy? I coraz więcej imprez jest przenoszonych w miejsca, gdzie widzowie mają iście spartańskie warunki do przebywania. Możesz sobie głupio kpić z taborecików. Ale dla wielu osób brak możliwości normalnego w cywilizowanych warunkach przebywania na imprezach muzycznych w pozycji siedzącej, jest czynnikiem odpychającym od uczestniczenia w nich. Niektórzy po prostu są starsi (ty też będziesz), lub cierpią na jakieś schorzenia (np. ból nóg lub kręgosłupa). Ciebie też to może kiedyś trafić i wtedy już nie będziesz taki nieuprzejmy i pyskaty.
A pomyśl geniuszu że taki tłum mógłby się poprostu nie zmieścić w amfiteatrze. A jeśli Cię nóżki rozbolały to mogłeś taborecik ze sobą zabrać.
Chcemy normalności i " normalnego" burmistrza!Flagi unijne na mieście skandal!
Skandal to flagi niebiesko-żółte!!! Co to kraj obojga narodów? jakaś Polinukraina?
ale pieniądze to pasują
Dlaczego skandal? Czy Polska już nie należy do Unii? A jak ci się nie podoba - to wolna droga. Białoruś czy Rosja nie należą do Unii. Może tam byś się dobrze czuła?
Chcemy normalności i " normalnego" burmistrza!Flagi unijne na mieście skandal!
TLOVE pierwsza klasa. Szkoda że tak krótko.
Fajnie i pięknie! Tylko szkoda, że zabrakło flag Polski na ulicach. Bo Iława chyba (jeszcze?) leży w Polsce?
a obok niebiesko-żółte, bo teraz wszyscy głupieją na ich punkcie, ale do czasu...
To raczej nie była impreza o znaczeniu państwowym i o podniosłym znaczeniu dla całego Narodu.