(Fot. nadesłane/kontakt@infoilawa.pl.)
Czym jest substancja, którą - w ramach umowy z Urzędem Miasta w Iławie - spryskiwane są plac przed ratuszem i chodniki w centrum miasta?
Czytelniczka (imię i nazwisko do wiadomości redakcji) obawia się, że to szkodliwa dla zdrowia ludzi i zwierząt chemia. Ratusz zaprzecza, zapewniając, że to nieszkodliwy... ocet i płyn do mycia naczyń wymieszane z wodą.
Czytelniczka portalu www.infoilawa.pl zgłosiła, że miejskie chodniki i place są opryskiwane nieznaną bliżej substancją (według niej chemią szkodliwą dla ludzi i zwierząt) przez pracowników spółek, wykonujących to zadanie na zlecenie miasta.
Kobieta nadesłała jednocześnie zdjęcia opryskanego chodnika przy placu zabaw żłobka na ulicy Obrońców Westerplatte (pochodzące z 6 lipca, z godzin porannych) oraz zdjęcie pracowników podczas pracy przy opryskiwaniu na placu przed ratuszem (z 30 czerwca, także z rana).
- W naszym mieście znów są opryskiwane chodniki, bo firma odpowiedzialna za ich utrzymanie idzie na łatwiznę. Kto będzie pokrywał koszty leczenia zatrutych zwierzaków i kto poniesie odpowiedzialność za choroby dzieci? - pisze Czytelniczka. - Opryski są wykonywane w godzinach wczesnoporannych, około godziny 5:00 - dodała.
Czy faktycznie są podstawy do obaw o zdrowie? Ratusz zapewnia, że nie. Odpowiedzi na nasze pytania udzieliła w tej sprawie Julia Bartkowska - kierownik Wydziału Utrzymania Mienia Komunalnego w Urzędzie Miasta w Iławie:
W dniu 30 czerwca pracownicy spółki ZKM wykonywali pielenie dziedzińca przed ratuszem wraz z opryskiem mieszanką wody z octem i płynem do mycia naczyń. Chodniki przy placu zabaw koło żłobka przy ul. Obrońców Westerplatte, zgodnie z informacjami od firmy EKO oraz dyrektora żłobka miejskiego, również opryskane były mieszanką wody z octem.
Jak zapewniła przedstawicielka iławskiego ratusza, "są to metody nieszkodliwe dla zdrowia ludzi i zwierząt".
Zgłaszająca wciąż nie jest do tego przekonana, twierdząc, że ocet, który ma ostrą woń, byłby wyczuwalny w powietrzu (a według niej - nie był). Kobieta zapowiada więc dalsze monitorowanie sprawy porannych oprysków.
Red. kontakt@infoilawa.pl.
Zdjęcia: nadesłane.
Poranne opryski niepokoją iławiankę. Co to za substancja? Ratusz zapewnia, że bezpieczna.
Ilość zdjęć 6
20Komentarze
Portal infoilawa.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy. Wpisy niezwiązane z tematem, wulgarne, obraźliwe lub naruszające prawo będą usuwane. Zapraszamy zainteresowanych do merytorycznej dyskusji na powyższy temat.
Ocet rozpuszcza zabrudzenia nawet w łazience. Nalezy namoczyć szmatki octem i wyłożyć na noc progi w niej. Zadne inne czyścidełka nie dają rady brązowym osadzinom. Ciemna kobieta nie wie co mowi. A po co kupujemu ocet do kuchni. Jest konieczny. Pryskajcie kamienie szczególnie a skutek bardzo dobry.
Nierób wszystko widzi a dookoła siebie brud.
A czy do tych oprysków nie przydałaby się woda po beczkowanych słonych śledziach? Albo sok z beczek z kiszoną kapusty? Chyba byłyby tańsze od octu. I bardziej aromatyczne.
W beczkach kapusta i śledzie to chyba w w latach 70 ubiegłego stulecia...
Ludzie skąd wy się bierzecie.Przeciez metoda oprysków octem i drobina płynu do naczyń jest znana od 100 lat.Podpowiem tylko że płyn do naczyń powoduje to że oprysk lepiej się trzyma liści lub trawy.A wystarczyło trochę poczytać i nie wypisywać bzdur.Pozdrawiam
palenie tytoniu tez jest rakotwórcze, i co z tego?
Jak ma dużo czasu a widać że ma to niech opieli i pousuwa zielicho z chodników. Będzie z pożytkiem dla wszystkich.
(...).
Edytowany: ponad rok temu
Ble ble ble
Glifosat zawarty w płynach do spryskiwania jest rakotwórczy i coraz więcej osób o tym wie.
Ta kobieta to histeryczka po prostu. Więcej ładuje Domestosa do toalety i jakoś ma w nosie jak jest to szkodliwe i wiele innych preparatów.
Iławianie! Co z Wami się dzieje? Wszystko Wam nie pasuje, trawa nie ścięta - źle bo brzydko, bo kleszcze, ścięta - źle bo owady nie mają co jeść, koszenie rano- źle bo ludzie chcą spać, w południe nie bo chcą pracować, koszenie popołudniowe też odpada bo nie można odpoczac po pracy, chodniki zarosniete- okropnie, wypielone- niezadowalająco, lepiej popryskac, jak opryskane to alarm bo trucizna. Widać że macie zbyt spokojnie życie, skoro takie drobnostki powodują u Was aż takie emocje. Na troski polecam spacer do lasu albo uprawianie swojej własnej działaczki. A jeżeli i to Wam nie wystarcza można samemu uporządkować swoją przestrzeń wokół domu/bloku/miejsca pracy i wtedy będzie dokładnie tak jak sobie to wyobrazacie. Pozdrawiam.
Nie mieszaj pewnych kwestii. Jeśli faktycznie jest stosowany ten rakotwórczy środek to bardzo niedobrze. Gdziekolwiek nie robi się badań to wychodzą znaczne przekroczenia norm. Trzeba sprawę nagłaśniać jeśli faktycznie to jest używane.
Ktoś wierzy w ten ocet? Może sanepid by jednak zbadał pryskane miejsca.
Sanepid to tylko potrafił wysyłać na bezprawne kwarantanny i promować szkodliwe maski.
Glifosat w postaci roundupu leje się strumieniami... szkodliwości tego środka jest zatrważająca!
Co już oficjalnie wiadomo i forma go produkująca zaczyna mieć poważne problemy.
Słucham? Ale że płynem do mycia naczyń? Jak ktoś mógł na to wpaść? Przecież to będzie chodzić po całej Polsce. Miasto jest czyszczone płynem do mycia naczyń. Jezu...
Stara sprawdzona babcina metoda. Dość ekologicznie i skutecznie, przy okazji tanio. 3/4 plebsu leci po markowe drogie niedziałające specyfiki, bo widział w tv, a tu ktoś z zarządu ma łeb na karku. Dobrze wiedzieć, że jest ktoś odpowiedni tutaj, większość tylko siedzi i pierdzi w stołek.
Nie wiem czy to dobra, skuteczna metoda, ale w programie tv też taką metodę pokazywali. Płyn do mycia naczyń gwarantuje "przyczepność" octu.