(Fot. archiwum własne, zdjęcie ilustracyjne.)
Dla tego 23-letniego iławianina kolejne kradzieże to już właściwie sposób na życie. Zaledwie kilka dni wystarczyły mu, by okraść garaż, domki letniskowe i budkę piekarniczą przy jednym z marketów.
Policjanci już dobrze znają tego nałogowego złodzieja, który przed sądem odpowie w warunkach tzw. recydywy.
Wpadł po kradzieży dokonanej w sobotę, 6 sierpnia.
Tego dnia oficer dyżurny iławskiej policji został poinformowany o tym, że w nocy z garażu dla wózków i skuterów inwalidzkich ktoś ukradł mu saszetkę, portfel z zawartością, a także telefon. Funkcjonariusze przyjęli zawiadomienie oraz przesłuchali świadków. W trakcie czynności okazało się, że sprawcą kradzieży jest znany im z wcześniejszych interwencji 23-latek. Policjanci zatrzymali mężczyznę.
Jak ustalili, to nie było jego jedyne przewinienie w ostatnim czasie. Mieszkaniec Iławy kilka dni wcześniej włamał się do dwóch domków letniskowych, skąd zabrał narzędzia, elektronarzędzia oraz artykuły spożywcze. Natomiast w nocy, przed kradzieżą saszetki, włamał się do wnętrza budki piekarniczej znajdującej się przy jednym z marketów w Iławie, skąd ukradł wyroby cukiernicze.
Zebrany materiał dowodowy pozwolił na przedstawienie 23-latkowi czterech zarzutów.
Pomimo młodego wieku mieszkaniec Iławy był już wcześniej karany za podobne przestępstwa. Teraz odpowie w warunkach tzw. recydywy. Dlatego tym razem grozi mu surowsza kara: nawet do 15 lat pozbawienia wolności.
Na podstawie: KPP w Iławie/red. kontakt@infoilawa.pl.
4Komentarze
Portal infoilawa.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy. Wpisy niezwiązane z tematem, wulgarne, obraźliwe lub naruszające prawo będą usuwane. Zapraszamy zainteresowanych do merytorycznej dyskusji na powyższy temat.
PDW DZP
Dozór?
Łapy uciąć przy samej dupie złodziejowi ludzie pracują oszczędzają zeby sobie coś kupić a taka meda idzie I kradnie a do pracy i zarobić taki gnojek już od młodego łapy wyciąga nie po swoje.Do kamieniołomów z nim.
Pewnie rodzinę miał na wykarmieniu i nie mógł znaleźć innej pracy, a ta była mu najbliższą