(Fot. GKS Wikielec/archiwum.)
"Ostatni będą pierwszymi"? Nie w tym meczu. W rozegranym dzisiaj na wyjeździe spotkaniu 13. kolejki lider IV ligi - ekipa GKS-u Wikielec - pokonał zajmującego ostatnią lokatę w tabeli rywala - Pisę Barczewo 2-3.
Ale... było wcale tak łatwo! Lider znalazł się pod presją, kiedy w samej końcówce meczu gospodarze wyrównali na 2:2.
13. kolejka forBET IV ligi
Pisa Barczewo - GKS Wikielec 2-3 (1-2)
Bramki:
1:0 - (16')
1:1 - Arai Kentaro (18')
1:2 - Michał Żukowski (37')
2:2 - (90')
2:3 - Arai Kentaro (90')
Jeszcze przed tym meczem Pisa zapowiadała, że "tanio skóry nie sprzeda" i faktycznie - chociaż zespół od dłuższego czasu nie może zapunktować - gospodarze zaprezentowali w tym meczu ambitną postawę. To oni jako pierwsi zdobyli bramkę - tuż po pierwszym kwadransie gry. "Gieksa" nie pozostawiła tego bez odpowiedzi i już dwie minuty później na listę strzelców wpisał się Arai Kentaro, Japończyk doskonale się odnajdujący w polskich IV-ligowych realiach. A gdy w 37. minucie na 2:1 dla GKS-u podwyższył Michał Żukowski wydawało się, że podopiecznych trenera Damiana Jarzembowskiego nic już w tym meczu nie zaskoczy.
Stało się jednak inaczej - w samej końcówce rywal wyrównał, strzelając na 2:2. Podział punktów w meczu lidera z ostatnią drużyną w tabeli? To nie był rezultat, który satysfakcjonował reprezentantów gminy Iława. Sytuację ponownie uratował Arai Kentaro, ustalając wynik tego spotkania na 3:2 dla Wikielca.
A już z tydzień w gminie Iława: IV-ligowe derby powiatu iławskiego. GKS Wikielec zmierzy się przed własną publicznością z Motorem Lubawa.
Red. kontakt@infoilawa.pl.
5Komentarze
Portal infoilawa.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy. Wpisy niezwiązane z tematem, wulgarne, obraźliwe lub naruszające prawo będą usuwane. Zapraszamy zainteresowanych do merytorycznej dyskusji na powyższy temat.
Znowu dwa karne, kapelusza! Z takim wsparciem trudno będzie nie awansować.
A jak tam Jeziorowcy? Chyba przegrali, bo się nie chwalą w necie. Ha ha ha
Może zmieńmy na info wikielec
Dokładnie Iławy już nie ma, został tylko śmierdzący korytarz drogowo-kolejowy.
Dobry pomysl