Na pierwszym planie Grzegorz. Dalej (od lewej): Tomek i Bartek. W górnym rzędzie (od lewej): Arek, Patryk, Marek i Rafał. Regularnie w wyjazdach uczestniczą jeszcze (nieobecni na zdjęciu) Piotr, Grzegorz, Tomek, Mirek i Jarek. (Fot. archiwum kibiców.)
Gołdap, Kętrzyn, Giżycko, czy Lidzbark Warmiński - żadna trasa nie jest straszna grupie zapalonych kibiców z Iławy, którzy w tym sezonie towarzyszą Jeziorakowi na każdym, nawet najdalszym wyjeździe. - Robimy to z miłości do piłki, z pasji do Jezioraka. Pada hasło: "jedziemy" i tyle! - opowiadają.
Właśnie zaliczyli najdalszy wyjazd w całym sezonie. Wczoraj Jeziorak grał na wyjeździe z Romintą Gołdap. Z Iławy ta trasa na drugi kraniec województwa mierzy aż 250 km. Mimo to - ich nie mogło zabraknąć.
Jeziorak mógł liczyć na wsparcie 7-osobowej grupy kibiców z Iławy, a często jedzie nawet 12 osób. Jezioraka wspierają na wyjazdach już od kilku sezonów, w tym - są na każdym meczu.
- Można mieć żonę, Można mieć dzieci. Można mieć zamiłowanie do sportu. I sympatię od lat do Jezioraka. Ja osobiście od jakichś 37 lat - mówi jeden z kibiców, Grzegorz. - Szczególnie na takich dalekich wyjazdach między piłkarzami a kibicami pojawia się taka bliskość. Zawodnicy wychodzą z szatni na rozgrzewkę, a tu stoją goście, i klaszczą, i piony przybijają... Te reakcje są bezcenne. Jedziesz na mecz IV ligi jako prawie amator, żeby pokopać piłkę, a tam widzisz, że masz dla kogo grać, to nie wirtualny mecz. Podniesione kciuki, zaciśnięte pieści. Pełna współpraca. Relacje z zawodnikami są nieraz bliskie, koleżeńskie. Kiedy nas widzą, jest mobilizacja, uśmiechy, oklaski. Po to grają. Nie gra się dla tabeli, dla papierka. Sport uprawia się dla kibiców. Same wyniki bez możliwości podzielenia się tą radością nie mają takiego znaczenia.
A jak reagują kibice gospodarzy? Nieraz dziwią się, że ktoś z tak daleka przyjeżdża. Często pytają, o której goście wyjechali z domów, jak długo trwała podróż. Reakcje zwykle są życzliwe, tym bardziej że - jak podkreślają iławscy kibice - nie są przecież grupą kiboli, tylko ludźmi, którzy są na stadionie, żeby wspierać swój zespół. Kiedyś samochodów było może więcej, każdy wsiadał we własne auto; teraz rosnące ceny paliwa spowodowały, że jeżdżą wspólnie, dzieląc samochód. Na takich wyjazdach nieraz wspominają czasy świetności Jezioraka i jednocześnie własną młodość, kiedy za zespołem z Iławy jeździło się na stadiony Wisły Kraków czy Lecha Poznań.
- Opowiadamy o tym, bo może ktoś jeszcze złapie bakcyla? No i fajnie by było, gdyby na meczach domowych Jezioraka było nas więcej... - mówią kibice.
Red. kontakt@infoilawa.pl.
Fot. archiwum kibiców.
"Piątka" z kibicami po wygranym meczu w Gołdapi.
19Komentarze
Portal infoilawa.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy. Wpisy niezwiązane z tematem, wulgarne, obraźliwe lub naruszające prawo będą usuwane. Zapraszamy zainteresowanych do merytorycznej dyskusji na powyższy temat.
Leszcze na Lechie prawdziwi fanatycy na Jeziorak!
Lechia ma wylane na tą dzieciarnię i resztkę patologii, która została po siwym. teraz stoją z michelinami w jednym szeregu a kiedyś wyzywali się od najgorszych że uszy więdły. ogarnięci już dawno poszli w piknik po co się utożsamiać z degeneratami
Do gdańska jeżdżą same podrabiańce
Zwykli atencjusze.
To jak oni się zwą ki.. Le
Teraz dojebałeś:D Wiesz w ogóle co oznaczo to słowo?
Piłka nożna to mafijny biznes. Bojkot MŚ w Katarze uważam za rozpoczęty.
Do pierwszego wpie...olu tak będą jeździć :)
Tyfus -BUHAHAHAHAH- nie rób z siebie pośmiewiska .
Hehe widzę boli pupka wyjazdowiczów bo zamiast pochwał to pojazd po nich. ;D
Miałeś całą rundę żeby się ustawić i co małolacie? Wpie..ol może dostałem więcej razy niż ty masz lat i to mnie nie zniechęciło lecz wzmocniło pajacu
Chyba Twojego :D
Gumki na nogi i w pole pajacu
No faktycznie bohaterowie, aż do Lidzbarka czy Gołdapi dojechali w XXI wieku, chylę czoła. A żeby było was więcej na meczach, to trzeba siana, siana i jeszcze raz siana. Którego w Kiławie nie ma.
to jest pasja i trzeba takie zachowanie pochwalić, a nie siedzenie na tyłku i narzekanie tak jak Ty to robisz
A Ty gdzie najdalej byłeś? W Karasiu?
I to są właśnie prawdziwi kibice wspierający swój Klub. A nie...
A nie rozwydrzeni kibole demolujący wszystko wokół i pełni wulgaryzmów. A przy innych okazjach drący się na ulicach o tym, kogo potraktują raz sierpem, a raz młotem. W Iławie też takich niestety mamy. Z głównym, ujawnionym niedawno miejscowym "ekspertem" od piłkarskich stadionów, na czele.
a nie?