Uśmiechnięta brunetka w okularach. Już 23 stycznia br. usiądzie za kierownicą ciężarówki Zakładu Usług Komunalnych w Suszu i zrealizuje pierwszą w historii tej spółki usługę transportową. 

Poznajcie Karolinę Pawłowską, panią kierowcę 40-tonowego składu, zatrudnioną przez ZUK w styczniu.

- Zdajesz sobie sprawę, że Twój pierwszy kurs to jednocześnie pierwszy transport ZUK w Suszu, początek nowego zakresu działań spółki?

Karolina Pawłowska: Tak, mam tego świadomość, ale podchodzę do tej sytuacji ze spokojem. Zwłaszcza że uczestnicząc w przygotowaniach do jego uruchomienia i widząc podejście firmy do tego tematu, wiem już, że transport w ZUK będzie realizowany bardzo profesjonalnie i rzetelnie. Cieszę się, że będę częścią tego przedsięwzięcia.

- Miałaś już okazję poznać auto, którym będziesz kierować?

- Tak, trochę się już poznaliśmy i od razu polubiliśmy (uśmiech). Fajne jest to, że ciężarówka Zakładu to pojazd zarówno tej samej marki, co auto osobowe, którym jeżdżę prywatnie, jak i bus, którym jeździłam 7 lat jako kurier. Już nie mogę się doczekać, kiedy sprawdzę w praktyce, jak się mknie kolejnym modelem tej marki.

- Zawsze chciałaś zostać kierowcą ciężarówek?

- Zawsze ciągnęło mnie do kierownicy. Ale dopiero kiedy z busa przesiadłam się do 40-tonowego składu, naprawdę poczułam się we właściwym miejscu. Być może dlatego, że praca kuriera to ciągła nerwówka, stres, ściganie się z czasem. W kabinie ciężarówki jest spokojniej, w większym stopniu można tu poczuć radość z jazdy i skupić się na prowadzeniu pojazdu. A to zawsze bardzo lubiłam.

- Dziękuję za rozmowę.

- Dziękuję bardzo.

Źródło: ZUK Susz/red. kontakt@infoilawa.pl.