(Fot. materiały prasowe, zdjęcie ilustracyjne.)
Wzywali na siebie policję. Tak „bawili się” w walentynki sąsiad z sąsiadką.
Iławska policja odebrała kolejne fałszywe zgłoszenia. Mundurowi apelują o to, aby z numeru alarmowego 112 korzystać rozsądnie i odpowiedzialnie...
Wszystko działo się w walentynkowy wieczór, 14 lutego. Po godzinie 23:00 policjanci zostali poinformowani o awanturze w jednym z domów w gminie Kisielice. Na miejscu okazało się jednak, że pod wskazanym adresem jest tylko 35-letni mężczyzna. Przyjazdem policji bardzo się zdenerwował...
- Kiedy funkcjonariusze wychodzili z jego domu, oświadczył, że "mają nie odjeżdżać za daleko, bo teraz to on zadzwoni na zgłaszającą". Jak powiedział, tak uczynił. Policjanci po kilku minutach zostali poinformowani przez centrum powiadamiania ratunkowego o awanturze w innym mieszkaniu na terenie gminy Kisielice - relacjonuje st. asp. Joanna Kwiatkowska, oficer prasowa Komendy Powiatowej Policji w Iławie.
I tutaj jednak było cicho, a światła były pogaszone...
- Jak ustalili funkcjonariusze, zgłaszającym był... 35-latek, u którego policja interweniowała chwilę wcześniej. Postanowił zadzwonić na telefon alarmowy, bo był zły na sąsiadkę - wyjaśnia policjantka.
Za bezpodstawne wezwanie policji mężczyzna stanie przed sądem. A policja przypomina, że nieuzasadnione alarmowanie służb to zabawa nie tylko niemądra, ale i kosztowna. Grzywna może wynieść do 1,5 tysiąca złotych.
Na podstawie: KPP w Iławie/red. kontakt@infoilawa.pl.
3Komentarze
Portal infoilawa.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy. Wpisy niezwiązane z tematem, wulgarne, obraźliwe lub naruszające prawo będą usuwane. Zapraszamy zainteresowanych do merytorycznej dyskusji na powyższy temat.
Dziwna i nieudolna forma przekazania sobie walentynki?
Dowalić konkretny mandat to mu się żartów odechce.
Racja z tym mandatem ale i sąsiadce również dołożyć za nieuzasadnione wezwanie służb mundurowych.