Zmiana w symbolicznej sztafecie pokoleń dokonuje się na naszych oczach. Adam Żyliński już wie, komu chciałby przekazać pałeczkę, o czym pisze więcej w liście otwartym do mieszkańców.
POPIERAM MATEUSZA SZAUERA!
Adam Żyliński.
Drodzy Mieszkańcy wszystkich gmin powiatu iławskiego!
W trwającej kampanii wyborczej do Sejmu i Senatu RP nawiązuję z Państwem kontakt listownie. To jedna z moich ulubionych, obok bezpośrednich spotkań, forma rozmowy z wyborcami od początku mej ponad trzydziestoletniej działalności publicznej. Po raz pierwszy treść listu nie jest obliczona na osobisty sukces. Moja publiczna droga w wydaniu krajowym dobiegła końca. Dziś jestem już emerytem z poczuciem zawodowego spełnienia.
Poczynając od 1990 roku, przez trzy dekady otrzymałem od losu niezwykły przywilej. Trzykrotnie obejmowałem funkcję Posła na Sejm RP, brałem udział w wielu gminnych przedsięwzięciach, zawsze służąc Naszym lokalnym sprawom. Wiele znaczyły dla mnie interwencje w sprawach Mieszkańców powiatu iławskiego na różnych szczeblach instytucji publicznych. Kiedy mogłem skutecznie wpłynąć na bieg zdarzeń u ludzi dotkniętych krytyczną sytuacją, dawało to olbrzymią satysfakcję. To wówczas doświadczałem pozytywnej mocy poselskiego mandatu.
Niestety w ostatnich dwóch kadencjach Sejmu mamy w naszym powiecie parlamentarną posuchę. Powiaty: ostródzki, działdowski, nowomiejski mają swoich posłów. My w latach 2015-2023 tego zaszczytu nie doświadczyliśmy. Dla naszej powiatowej wspólnoty jest to bardzo upokarzające.
Wyborcza walka o poselskie mandaty nie może być „wyprawą po złote runo”. Zasiadanie w ławach poselskich nie oznacza oszałamiających przywilejów, obfitości wcześniej niedostępnych dóbr materialnych, wreszcie nieuprawnionego napuszania się i ciągłej celebracji. Mandat poselski to zaszczyt i przekonanie o społecznej misji. Tak zawsze rozumiałem swoją pracę parlamentarzysty. W Sejmie spędziłem jedenaście lat i niczym spośród Mieszkańców powiatu iławskiego się nie wyróżniam. Pozostałem, jak tysiące innych, normalnym iławianinem.
Dzisiaj, w trakcie wyborczego zgiełku i w atmosferze gwałtownych politycznych emocji, to Mateusz Szauer jest kandydatem, w którym dostrzegam niemalże siebie sprzed lat. Jest równie młodym człowiekiem jak ja, kiedy w 1997 roku po raz pierwszy zasiadłem na sali plenarnej Sejmu RP.
Poznałem Mateusza Szauera kilka lat temu. Uderzyła mnie Jego otwartość, spontaniczność, a równocześnie skromność, powściągliwość i autentyczność. Kibicowałem mu w rozwoju zawodowym w iławskim starostwie. Obecnie jest dyrektorem jednego z Wydziałów, ciesząc się sympatią oraz szacunkiem interesantów i współpracowników. Dzięki swej pracy ma pełny ogląd tego, co dzieje się we wszystkich gminach powiatu. To bardzo cenne, bo stawia Go w roli osoby kompetentnej w publicznym działaniu.
Długo można by wymieniać zalety osobowości Mateusza Szauera. Powstrzymam się jednak, bo to tylko jeden krok do wzięcia udziału w wyborczym targowisku próżności.
Wolę, tu i teraz, wyraźnie napisać, że w wyborach do Sejmu RP „ZAGŁOSUJĘ NA MATEUSZA!”. Zderzenie mojego dorobku z Jego aspiracjami jest jak oddanie pałeczki w sztafecie pokoleń.
Będę wdzięczny wyborcom Iławy, Lubawy, Kisielic, Susza, Zalewa i wszystkich innych miejscowości naszego powiatu, jeśli myślą jak ja i choćby odrobinę magii i elegancji w tej symbolicznej pokoleniowej zmianie również dostrzegą…
Z niezmiennym szacunkiem i sympatią do Mieszkańców,
Adam Żyliński
MATERIAŁ WYBORCZY KKW KOALICJA OBYWATELSKA PO .N IPL ZIELONI.