Iławianin Arkadiusz Romanowski ze 100-centymetrowym szczupakiem złowionym w sierpniu tego roku. Gdzie? To oczywiście tajemnica wędkarza (fot. archiwum A. Romanowskiego)
Kiedy liście opadają z drzew, powietrze staje się coraz bardziej chłodne i zaczyna padać śnieg, dla wielu wędkarzy nadszedł czas na żegnanie sezonu wędkarskiego.
Publikujemy drugi odcinek Iławskiego Przewodnika Wędkarskiego, którego twórcą jest Sebastian Napiórkowski. Odcinek pierwszy do przeczytania tutaj: Iławski Przewodnik Wędkarski – czas na przywitanie! [odc. 1]
Odcinek 2: Sezon pełen niespodzianek
Iława zlokalizowana w malowniczym regionie, przyciąga miłośników wędkarstwa przez cały rok, jednak to zakończenie sezonu stanowi szczególnie emocjonujący okres dla tych, którzy polują na gatunki takie jak szczupak, sandacz i okoń. Ale zanim to zrobimy, warto zatrzymać się na chwilę i zastanowić nad tym, co przyniósł nam tegoroczny sezon.
Sezon wędkarski to dla wielu z nas okres pełen nadziei, oczekiwań i ekscytacji. To czas, gdy wyruszamy na łowy, nie tylko w poszukiwaniu ryb, ale także spokoju i odprężenia. Każda wędkarska wyprawa to szansa na nowe przygody i spotkania z przyrodą. Możemy śledzić zachody słońca nad jeziorem, obserwować ptaki nad wodą i cieszyć się ciszą, którą oferuje nam przyroda. Upajamy się pięknem natury i spędzonym czasem na świeżym powietrzu. Malownicze krajobrazy Iławy i okolic, czysta woda jezior i bogactwo fauny sprawiają, że to miejsce jest rajem dla wędkarzy.
To również czas nauki i doskonalenia swoich umiejętności. Każdy wędkarz wie, że nie zawsze udaje się złowić wymarzoną rybę. Czasem to właśnie porażki uczą nas cierpliwości i wytrwałości. Sezon wędkarski to nie tylko łowy, ale również rozwijanie się jako wędkarz, poznawanie nowych technik i strategii.
Zakończenie sezonu wędkarskiego to okazja do refleksji nad stanem wód i środowiskiem naturalnym. Coraz częściej mówi się o konieczności ochrony zasobów wodnych i zachowania równowagi ekosystemów.
Wędkarze mają bezpośredni wpływ na środowisko, dlatego ważne jest, abyśmy byli odpowiedzialni i dbali o zachowanie zdrowych populacji ryb.
Teraz, gdy sezon wędkarski dobiega już końca, możemy podsumować nasze osiągnięcia, sukcesy i porażki. To czas na przemyślenia i plany na przyszłość. Może postanowimy nauczyć się nowej techniki wędkarskiej lub odwiedzimy nowe wody. Jedno jest pewne – wędkarstwo to pasja, która trwa przez cały rok, nie tylko podczas sezonu.
Sezon wędkarski na Jezioraku i okolicznych jeziorach znajdujących się w sąsiedztwie naszego pięknego miasta okazał się pełen niespodzianek. W trakcie moich rozmów z kolegami wędkarzami wielokrotnie padało stwierdzenie, że z wszystkich gatunków najchętniej łowią sandacze. Jezioro to słynie z dużych okazów tego gatunku i w tegorocznym sezonie nie brakowało wspaniałych zdobyczy.
Wędkarze opowiadali o zaciętych walkach, które towarzyszyły złowieniu imponujących sandaczy, z którymi musieli się zmierzyć. Szczupak to kolejna gwiazda sezonu. Okoliczne jeziora wokół Iławy są miejscem, gdzie można trafić na naprawdę duże okazy. Wielu wędkarzy chwaliło się kapitalnymi zdobyczami, a opowieści o okazach przekraczających granicę 90 centymetrów robiły wrażenie.
Oczywiście, nie można zapominać o okoniach. To ryby, które dostarczają wiele frajdy wędkarzom a zbiorniki w większości pełne są tych drobnych drapieżników. Wędkarze w wielu przypadkach mogli liczyć na udane połowy okoni.
Zakończenie sezonu to nie tylko pożegnanie z rybami, ale także znanymi i ulubionymi miejscami nad wodą. To również obietnica, że za kilka miesięcy wrócimy, gotowi na nowe wyzwania i przygody.
Do zobaczenia nad wodą!
Sebastian Napiórkowski
7Komentarze
Portal infoilawa.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy. Wpisy niezwiązane z tematem, wulgarne, obraźliwe lub naruszające prawo będą usuwane. Zapraszamy zainteresowanych do merytorycznej dyskusji na powyższy temat.
ściema mydlana nie przejdzie
"Człowiek stary a morze" koleś kupił opowiadanie i się naciął. Czyta i mu coś nie gra, bo nie znał ortografii, co go zmyliło, bo myślał ze człowiek jeszcze może pod względem seksu.
Pitu pitu, a o technikach przynętach, metodach ani słowa. To chyba jakiś kącik melancholijno - poetycki, a nie poradnik wędkarski. Ps. Sezon wędkarski nie kończy się, tylko zmienia się przyroda i łowione ryby, biorąc pod uwagę okresy ochronne ryb i ich zwyczaje, które wędkarz musi uszanować.
różnica pomiędzy rybakiem i wędkarzem jest zasadnicza . Rybak ma ryby a wędkarz ma wędki .
a kiedyś leciały tu fajne teksty o grubym benku kłusowniku ... co się z nim stało ?
A co kolega z takim szczupakiem metrowym zrobił ? Chyba nie zjadł... tylko wypuścił. Ciekawi mnie. Czy może takie wielkie jednak zabiera się, bo wycinają mnóstwo ryb?Mój znajomy kolega, jako płetwonurek, miał kiedyś zlecenie złowić wielkiego szczupaka, ale kuszą to dokonał.
Jeziora dla ludzi, a nie dla przemysłowego odłowu.