Czy wiesz, że w Iławie urodził się człowiek, który pomógł Idze Świątek w zostaniu najlepszą tenisistką na świecie? Na świat przyszło tu też dwóch piłkarzy, mających na swoim koncie występy w Ekstraklasie i jeden z najbardziej znanych freak fighterów w Polsce. O kim mowa? Dowiesz się tego, czytając niniejszy tekst. Dlatego nie przedłużamy dalej tego wstępu, tylko zapraszamy do lektury!
Kasjusz Życiński
Kasjusz Życiński urodził się 1 stycznia 1992 roku. Obecnie jest jednym z najbardziej rozpoznawalnych celebrytów i freak fighterów w Polsce. Jak do tego doszło?
Początkowo trenował boks. W dyscyplinie tej nie odniósł jednak zbyt dużych sukcesów. Jego największym osiągnięciem jest brązowy medal na mistrzostwach Polski w 2014 roku. Dlatego też postanowił poszukać swoich sił w MMA.
Pierwszą organizacją, która zaproponowała mu angaż, było Fame. Pierwszą walkę stoczył w marcu 2019 roku z Adrianem Polańskim. Początkowo sędziowie przyznali zwycięstwo jego rywalowi, jednak po proteście decyzja została zmieniona na korzyść “Don Kasjo”.
Życiński w Fame stoczył łącznie 6 pojedynków, z których 5 zakończyło się jego wygraną. Pod koniec 2021 roku postanowił opuścić tę organizację i został twarzą nowej federacji Prime Show MMA. Tam do tej pory wystąpił na czterech galach, a jego bilans wynosi 2-2.
Czy “Don Kasjo” zobaczymy jeszcze jako zawodnika innej organizacji? Na przykład w oferującej kod promocyjny Clout MMA? Na chwilę obecną jest to raczej mało realne, choć w świecie freak fightów niczego do końca nie można wykluczyć.
Arkadiusz Klimek
Urodzony 25 marca 1975 roku Arkadiusz Klimek wybrał inną sportową drogę niż “Don Kasjo”. Jak zdecydowana większość chłopaków postawił na piłkę nożną. Jego przygoda z tą dyscypliną rozpoczęła się w Unii Susz, z której następnie trafił do Jezioraka Iława.
W 1995 roku został zawodnikiem występującego w I lidze Stomilu Olsztyn. Tam doczekał się debiutu na najwyższym poziomie rozgrywkowym w naszym kraju. Na pierwszego gola musiał poczekać do kolejnego sezonu. Łącznie w klubie z Warmii rozegrał 66 spotkań i strzelił 10 goli.
Po trzech latach przeniósł się do Zagłębia Lubin, w którym występował nieprzerwanie do 2003 roku. Wtedy postanowił kontynuować swoją karierę w klubach zagranicznych. Grał m.in. w: Panionios GSS, Heart of Midlothian FC, Metalurgs Lipawa i FBK Kaunas.
Z tym ostatnim po mistrzostwo i Puchar Litwy. Do Polski powrócił w 2008 roku i ponownie został zawodnikiem Jezioraka. Przygodę z piłką zakończył jako zawodnik GKS Wikielec.
Remigiusz Sobociński
Remigiusz Sobociński przyszedł na świat 11 marca 1974 roku. Podobnie jak Klimek, też postanowił poświęcić się futbolowi. Pierwsze piłkarskie kroki stawiał w miejscowym Jezioraku.
Gdy miał 24 lata zgłosiła się po niego Amica Wronki. Od razu wywalczył sobie miejsce w podstawowym składzie. W swoim pierwszym sezonie sięgnął wraz z kolegami z drużyny po Puchar Polski.
Sukces ten powtórzył jeszcze dwa razy. Dodatkowo w sezonie 1998/1999 mógł się cieszyć ze zdobycia Superpucharu Polski. Jako zawodnik klubu z Wronek łącznie zagrał w 165 spotkaniach, strzelając w nich 20 bramek.
Amicę opuścił na początku 2005 roku. Początkowo trafił do Kujawiaka Włocławek, by następnie wylądować w Jagiellonii Białystok. Później miał też krótki epizod w Śląsku Wrocław. W 2009 roku powrócił do Jezioraka, a następnie kontynuował swoją grę w GKS-ie Wikielec.
Daria Abramowicz
Daria Abramowicz urodziła się 10 października 1987 roku. Początkowo namiętnie uprawiała żeglarstwo. Jako zawodniczka MOS Iława startowała głównie w klasie optimist.
Mając 14 lat wystąpiła na ME dziewcząt, gdzie zajęła 24. miejsce. Rok później poszło jej trochę lepiej, bo została sklasyfikowana na 10. pozycji. W swoim CV może też się pochwalić pracą trenera żeglarstwa.
Po zdaniu matury postanowiła jednak pójść w trochę innym kierunku. Ukończyła psychologię i zdecydowała się, że od tej pory będzie pomagać w tej kwestii sportowcom. Pomóc miały jej w tym też studia na AWF w Gdańsku.
Początkowo współpracowała z reprezentacją Polski w kolarstwie torowym oraz pływakami. Na początku 2019 roku dołączyła do sztabu Igi Świątek, która m.in. pod jej opieką weszła na sam szczyt kobiecego tenisa. Czy w 2024 roku Abramowicz w dalszym ciągu będzie inspirowała naszą najlepszą tenisistkę?
Materiał partnera.