Na "dzikiej" plaży w Iławie 3-letni chłopiec znalazł się cały w lodowatej wodzie! (Fot. KPP w Iławie.)
Do bardzo niebezpiecznej sytuacji doszło dziś po południu na "dzikiej" plaży w Iławie. Przedstawiamy - ku przestrodze dla wszystkich opiekunów! - szczegóły incydentu.
Około godziny 15:00 na miejską plażę przy ulicy Kajki ruszyły alarmowo trzy zastępy strażaków, ratownicy medyczni i policjanci.
Zgłoszenie brzmiało bowiem dramatycznie - wynikało z niego, że trzy osoby wpadły do lodowatej wody.
- W rzeczywistości okazało się, że do wody wpadło jedno dziecko - trzyletni chłopiec - mówi st. asp. Joanna Kwiatkowska, oficer prasowy Komendy Powiatowej Policji w Iławie.
Z ustaleń mundurowych wynika, że dziecko przebywało na plaży pod opieką babci i dziadka; zjeżdżało na sankach ze znajdującej się na plaży górki, która prowadzi w kierunku tafli jeziora.
- Sanki z 3-latkiem wjechały na lód, a ponieważ jest on jeszcze bardzo cienki, załamał się i dziecko znalazło się w całości w wodzie - relacjonuje incydent rzeczniczka iławskiej policji.
Na szczęście szybko zareagował dziadek, który wszedł do lodowatej wody i wyciągnął z niej chłopca. Obaj byli przemoczeni i zziębnięci, gdy na plażę dotarli ratownicy medyczni.
Gdy rozmawialiśmy z rzeczniczką, zarówno chłopcu, jak i dziadkowi udzielali pomocy ratownicy medyczni. Następnie malucha i seniora zabrano do szpitala; ich życiu nic nie zagraża.
Tym razem - na szczęście - udało się uniknąć tragedii, ale służby uczulają, by z jazdy na sankach i innych zimowych atrakcji korzystać w bezpiecznych miejscach.
- W tym przypadku także sprawdzimy, czy opieka nad dzieckiem była sprawowana we właściwy sposób - kończy st. asp. J. Kwiatkowska.
Red. kontakt@infoilawa.pl.
14Komentarze
Portal infoilawa.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy. Wpisy niezwiązane z tematem, wulgarne, obraźliwe lub naruszające prawo będą usuwane. Zapraszamy zainteresowanych do merytorycznej dyskusji na powyższy temat.
Dzisiaj młode gorsze niż dziadki sami puszczają tam dzieci na sanki
Po prostu bez komentarza.
a co z sankami ??
No tak jak zwykle wiadro pomyj na kogoś anonimowo wylewać w internecie każdy potrafiA pomyślał ktoś jak czują się ci ludzie kiedy to czytają? Czy ci dziadkowie specjalnie tam z nim poszli aby wpadł do wody? A ilu z was pozwala swoim dzieciom zjeżdżać z tamtej górki? Teraz się okaże, że wszyscy jesteście przyzwoitymi obywatelami tego miasta i tylko w miejscach do tego wskazanych jeździcie na sankach.Stało się nieszczęście jednak trzeba z tego wyciągnąć wnioski a nie hejtować tych ludzi. Mogło dojść do tragedii ale na szczęście nie doszło
Tak człowieku myśl i idź zobacz sobie zimową porą ile dzieci tam jest z sankami i bez rodziców. Widać jesteś w tej grupie tych uczciwych, którzy jeżdżą na górki specjalnie wyznaczone do zjeżdżania na sankach. Gratuluję takiej postawy. Dziś nawet podczas spaceru z psem widziałem grupkę dzieciaków, którzy tam zjeżdżali. Zwracanie uwagi nie pomaga bo odpyskowane nie jesteś moim rodzicem. Ale no przecież nic się nie stało im, ale wczoraj dziadki wykazali się głupotą i to ich należy linczować teraz.
W życiu bym nie wpadł na to żeby tam zjezdżac na sankach. Człowieku myśl!!!!!!!!!!
Szczęśliwie nic złego się nie stało więc pozwolę sobie zażartować. Znowu prędkość i brawura .
Brawo dla inteligentnych działów!!! Brak jakiegokolwiek myślenia, lepiej dać takim dmuchaną lale niż dziecko do opieki !!!
inteligentne działy... sztuczna inteligencja?
Dziadki z Pieniężnego znowu w akcji
Prawdziwy Iławiak takiej lipy by nie odwalił. Ja tam wychowany w blokach koło dzikiej plaży i nigdy się nie zdażyła taka sytuacja, trza wiedzieć co się robi.
No to mały raczej sportów zimowych nie będzie uprawiał.... chyba że zapomni, bo to jeszcze taki wiek.
Trochę rozwagi!!!!!
Tam mogło dojść do wielkiej tragdii. Gdyby dziadek musiał wejść po uszy to niewiadomo czy by z wnukiem wyszedł. A za nimi poszła by babcia.