Prawdziwy "cyrk" urządził policji 42-letni mieszkaniec gminy Iława! Za to teraz chyba nie jest mu do śmiechu... (Fot. materiały prasowe.)
Nawet mandat w wysokości 500 zł nie nauczył go rozumu - 42-letni mieszkaniec gminy Iława nadal - zupełnie bezpodstawnie - domagał się przyjazdu patrolu policji.
Wielokrotnie pod numer alarmowy wykonywane są połączenia, które niepotrzebnie blokują linie alarmowe, np. głuche telefony czy żarty. Odbierane są także połączenia, których tematyka w ogóle nie dotyczy sytuacji alarmowych. Zdarza się również, że dzwoniący nie słuchają, o co pyta dyspozytor i nie odpowiadają na konkretne pytania, przedłużając rozmowę i blokując w ten sposób linię alarmową. Takie sytuacje są wyjątkową uciążliwością dla służb ratunkowych, ale przede wszystkim - zagrożeniem dla osób, które faktycznie potrzebują szybkiej pomocy.
Niestety takich niechlubnych przykładów jest sporo. Chociażby sytuacja z wtorku (02.01.2024 r.).
Tego dnia 42-latek z gminy Iława zadzwonił pod numer alarmowy ze zgłoszeniem, że piecze go w klatce piersiowej i się dusi, a jest sam w domu. Mężczyzna nie poprzestał na jednym telefonie i dopominał się o patrol.
Przy następnym zgłoszeniu powiedział, że „będzie strzelał przez okno”.
- Na miejscu okazało się jednak, że wszystko zostało przez niego wymyślone - mówi asp szt. Joanna Kwiatkowska, oficer prasowy Komendy Powiatowej Policji w Iławie. - Niczyje życie i zdrowie nie było zagrożone, a wydzwanianie pod numer alarmowy było niezrozumiałym pomysłem.
Bezcelowe wybieranie numeru 112 zakończyło się dla 42-latka kosztownie. Został ukarany mandatem w wysokości 500 złotych, jednak nawet wtedy nie zrozumiał, że robi źle, bo po dwóch godzinach ponownie zadzwonił na numer alarmowy, twierdząc, że sąsiadka na niego nakrzyczała i dodając:
„Albo przyjeżdżacie, albo nie. Bo jak nie, to ja sam zrobię, że zabiję”,
po czym się rozłączył.
- Funkcjonariusze ponownie pojechali na miejsce. Okazało się, że tym razem sprawca bezpodstawnego wezwania policji oddalił się w nieznanym kierunku - podaje asp. szt. J. Kwiatkowska. - Policjanci w trakcie czynności ustalili, że nikt nie potrzebował pomocy, a wezwanie po raz kolejny okazało się fałszywe.
Tym razem w celu ukarania 42-latka funkcjonariusze sporządzili notatkę.
Przypominamy, że za bezprawne wywołanie alarmu lub blokowanie telefonicznego numeru Kodeks wykroczeń przewiduję karę aresztu, ograniczenia wolności albo grzywny do 1 500 zł.
KPP w Iławie/red. kontakt@infoilawa.pl.
8Komentarze
Portal infoilawa.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy. Wpisy niezwiązane z tematem, wulgarne, obraźliwe lub naruszające prawo będą usuwane. Zapraszamy zainteresowanych do merytorycznej dyskusji na powyższy temat.
A 5 tys to nie łaska, inaczej te sykinsyny was zupełnie zablokują. Z takim dranstwem nie należy sie liczyć
Nie był bym taki pewny czy ten człowiek nie potrzebuje pomocy , może potrzebuje konsultacji psychiatrycznej , tyle się teraz o tym mówi. Policja działa po najniższej linii oporu, przydałaby się gruntowna reforma tej formacji .
to może zgłosić każdy sąsiad - ANONIMOWO. Zarząd wspólnoty może przekazać też taką informację swojemu administratorowi o konieczności zgłoszenia policji taki fakt że osoba może byc chora. ludzie obudźcie się, jak sąsiad bije żónę to tez trzeba zgłaszać. jak rodzice biją dzieci i słychać wszędzie
Po linii najmniejszego oporu. To opór ma być najmniejszy, nie linia.
Taki posiew to jeszcze najlepiej przed zarodkiem trzeba niszczyć.
500zl to już dawno za mało na takiego człowieka. Czemu policja bardziej się tym przypadkiem nie zajmie.
No nieźle tak wymyślać , nieładnie..Ale tak szczerze mówiąc to policja nic nie robi jeśli dzwoni się w ważnej sprawie, którą ogarnąć może właśnie ona, najlepiej podać wszystko na tacy żeby nie musieli się wysilać :) doświadczyłam sama na sobie..Wolą siedzieć na dupie i pić kawki ;)Policja do niczego!
Och ten Paweł