"14 lat minęło jak jeden dzień". Wygląda na to, że muzycy iławskiego zespołu Blues Station już razem nie wystąpią. (Fot. archiwum własne.)
Kończą wspólną muzyczną drogę po 14 latach współpracy. O zakończeniu działalności poinformował dziś w mediach społecznościowych świetnie znany lokalnej publiczności iławski zespół Blues Station.
Trudno zliczyć, ile koncertów zagrali od 2009 roku, kiedy to lokalny band wykonujący przeboje z repertuaru legendarnego Dżemu został powołany do życia. Blues Station miał też w zwyczaju regularne świętowanie swoich kolejnych urodzin wspólnie z fanami.
- 14 lat minęło jak jeden dzień. Dziękujemy za obecność i do zobaczenia za rok - tak muzycy pisali po urodzinach zespołu w październiku 2023 roku.
Dziś okazało się, że... kolejnej takiej imprezy już nie będzie.
W mediach społecznościowych Blues Station napisano:
Blues Station Dżem Cover Band 2009-2023. To był dobry czas, będziemy go zawsze mile wspominać. Dziękujemy wszystkim życzliwym za wsparcie. Niech "Dżem" będzie z Wami. I do zobaczenia gdzieś na trasie w innych muzycznych projektach.
Skontaktowaliśmy się z jednym z członków zespołu, aby zapytać o przyczynę zakończenia przez zespół działalności, jednak muzyk odmówił komentarza. Nieoficjalnie mówi się o braku porozumienia pomiędzy członkami Blues Station.
Zespół z 14-letnią historią, jak można przeczytać na stronie Blues Station, tworzyli: Leszek "Picador" Kluba - wokal, założyciel zespołu, w składzie od początku (od września 2009 roku); Tomek "Topola" Topolewski - perkusja, w zespole od początku, Andrzej "Bartek" Bartkowski - gitara basowa, w zespole od początku, Wojtek "Wiśnia" Wiśniewski - instrumenty klawiszowe, w zespole od listopada 2013 roku, Jacek "Dżemik" Maruszewski - gitara, w zespole od 2016 roku oraz Bartosz Żygadło - gitara, w zespole od czerwca 2020 roku.
Red. kontakt@infoilawa.pl.
11Komentarze
Portal infoilawa.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy. Wpisy niezwiązane z tematem, wulgarne, obraźliwe lub naruszające prawo będą usuwane. Zapraszamy zainteresowanych do merytorycznej dyskusji na powyższy temat.
XD przez tyle lat grać kawałki innego zespołu i nic samemu nie stworzyć to niezła siara
Szkoda tak fajnie grali
Picador chyba idzie w ślady Czadomena.
Autyzm kompletny ten zespół,jeszcze im zapomogi dla kalekich przyznają.
Nareszcie! Ile można było te covery grać. Swój repertuar owszem ale grać covery zespołu który dalej istnieje, to szczyt żenady był.
nie fikaj smarku
Pajaca poszukaj u siebie w piaskownicy, bucu. Do ciebie nie było chamie bez szkoły.
jak se chcieli to se grali pajacu, nic ci do tego
Picador, co to jakieś prima aprilis?
Nikt nie pytał..