Wikielec z lotu ptaka - widok na część wsi po wschodniej stronie głównej ulicy (Fot. archiwum Gminy Iława)
W najbliższy wtorek odbędzie się spotkanie komitetu, który zainicjował nadanie nazw ulicom w Wikielcu. Być może będę one pochodziły od kwiatów, rozważany jest także pomysł, aby ich patronami byli pisarze i poeci 20-lecia międzywojennego.
Wikielec, niegdyś mała wieś, w ostatnich latach stała się sypialnią Iławy, ale także miejscem prowadzania różnego rodzaju działalności gospodarczej. Liczba mieszkańców znaczenie się zwiększyła, obecnie jest ich dokładnie 902 (stan na dzisiaj) tym samym naturalną koleją rzeczy zwiększyła się ilość budynków, w tym zwłaszcza domów jednorodzinnych. Kolejne ulice i kolejne budynki to kolejne numery adresowe - w Wikielcu jest ich mnóstwo i już coraz trudniej połapać się w tej gmatwaninie.
To także problem choćby dla dostawców paczek, którym siatka ulic bez nazw na pewno nie pomaga w pracy. Podobnie jest w przypadku np. przyjazdu do rodziny czy znajomych w Wikielcu gości, którzy wcześniej w tej miejscowości nie byli. Nie wspominając już o taksówkach, czy sprawie najważniejszej - chodzi o przyjazd służb medycznych, straży pożarnej czy policji.
- Powstawał coraz większy chaos, dlatego postanowiliśmy coś z tym zrobić. Pamiętajmy o tym, że pierwotny pomysł na nadanie nazw ulicom w Wikielcu powstał około dziesięciu lat temu - mówi Ewa Junkier, mieszkająca w Wikielcu od ponad sześciu lat.
We wrześniu poprzedniego roku odbyło się spotkanie społeczności podiławskiej wsi. Stworzył się nawet nieformalny komitet, w skład którego oprócz byłej wiceburmistrz Iławy (obecnie Junkier jest przewodnicząca rady powiatu iławskiego), wszedł Józef Eremus oraz Adrian Szczepański - wszyscy są mieszkańcami Wikielca.
- Zaczęliśmy działać, a pracy było sporo. Nazwy chcemy nadać ulicom gminnym będącym w granicach Wikielca, ale najpierw trzeba było uzyskać na to zgodę mieszkańców tych ulic. Poza tym niektóre ulice mają innego właściciela niż gmina, jest to jeden prywatny właściciel lub nawet kilku lub kilkunastu. Okazało się, że część z nich nie mieszka na stałe w Wikielcu, tylko na terenie kraju lub za granicą Polski. Formalności i rozmowy w tej sprawie trwały sporo czasu, jednak udało się pozytywnie zakończyć ten temat - wyjaśnia jedna z inicjatorek.
259 - dokładnie tyle adresów jest obecnie w Wikielcu. Informację tę, podobnie jak liczbę mieszkańców (przypomnijmy - 902) uzyskaliśmy dzisiaj w Urzędzie Gminy Iława.
No dobra - ulice w Wikielcu potrzebują nazw, to już jest stwierdzone, jednak jakie nazwy nadać? Padł pomysł, aby pochodziły one od drzew, tu jednak powstał problem związany choćby ze Świerkową, Sosnową, Lipową itd. - takie nazwy ulic są już w oddalonej o zaledwie 3 km stąd Iławie, więc dopiero powstałby chaos związany - jak już wcześniej wspomnieliśmy - np. z wezwaniem pomocy medycznej, policji, straży pożarnej, czy też choćby zamówieniem taxi itd. Z tego samego powodu odpadają choćby owoce (w Iławie ulice w okolicy ul. Ostródzkiej mają takie nazwy), nazwy innych miast (m.in. Gajerek), najbardziej znani pisarze i malarze (choćby Lipowy Dwór).
Ewa Junkier wpadła na pomysł, aby patronami ulic w tej miejscowości byli polscy poeci i pisarze 20-lecia międzywojennego.
- W ten sposób nadalibyśmy nazwy oryginalne w kontekście Iławy, bo takich nie ma w mieście nad Jeziorakiem, a przede wszystkim miałoby to duży walor edukacyjny. Mieszkańcy, którzy nie znają twórczości np. Bolesława Leśmiana, Arkadego Fiedlera czy Czesława Miłosza mieliby okazję, być może, sięgnąć po ich twórczość, poznać postacie, które są patronami ich ulic. Mam świadomość, że w Iławie są ulice Broniewskiego, Makuszyńskiego czy Kasprowicza, jednak mamy wśród polskich twórców 20-lecia jeszcze wiele znamienitych osobistości pisarskich - przekonuje Ewa Junkier.
Czy przekonać da się także społeczeństwo Wikielca? Wkrótce kolejne spotkanie inicjatorów. Według naszej wiedzy, mieszkańcy wsi pod Iławą rozważają nadanie nazw ulic chyba w najbardziej prosty sposób (Szkolna, Sportowa itd.), wciąż jednak rozważany jest także wariant kwiatowy (drzewa odpadły w przedbiegach) oraz pisarsko-poetycki.
My ze swej strony dorzucamy jeszcze pomysł, aby nazwy ulic w Wikielcu wziąć od nazw ptaków. Wikielec od północy i wschodu otoczony jest lasem, a więc habitatem ptaków wszelakich. Poza tym, dosłownie po sąsiedzku (od południowej strony) znajduje się rezerwat przyrody Jezioro Karaś - tu w nazwach ptaków można przebierać do woli. Ulica Orla, Sokola, Żurawia itd. .... Co myślicie o tym pomyśle?
Wkrótce zapadną konkretne decyzje, a sprawa ostatecznie zostanie zapewne sformalizowana podczas jednej z kolejnych sesji Gminy Iława. Do tematu wrócimy.
aktualności
zico
kontakt@infoilawa.pl
24Komentarze
Portal infoilawa.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy. Wpisy niezwiązane z tematem, wulgarne, obraźliwe lub naruszające prawo będą usuwane. Zapraszamy zainteresowanych do merytorycznej dyskusji na powyższy temat.
Można pomyśleć o nazwiskach Polskich Królów, Królowych(Sobieskiego , Piłsudskiego, Kazimierza Wielkiego, Mieszka, Chrobrego) lub wojskowych, generałów zasłużonych, itp... Pomysł z ptakami też nie jest zły.
Jakby to dumnie brzmiało - Stadion Mistrzów Wikielca. Albo Hala (jaka hala?) Mistrzów Wikielca!
Ani Mieszko, ani Piłsudski nigdy nie byli królami. Nawet w Wikielcu. Chrobry faktycznie był, ale tylko przez miesiąc.
Może Stadion Mistrzów ? albo Hala Mistrzów ?
Tuska i Owsiaka !
a biedronia i śmisznego ?
Pomysł z ptakami to super pomysł
Można nadać też nazwy prawdziwych mężów stanu : Jarosława, Mateusza, Andrzeja, Antoniego itp, itd...
mąż biedroniowej to trochę śmiszny
Chyba u twojej st.a.r.ej.
ch... , d,,,, i kamieni kupy .
Całe ulice mają prywatnych właścicieli? To już chyba wiadomo kto tam mieszka.
ulica Harmacińskiego, Bączka i Sadowskiego
W punkt. Kolesiostwo pełną gębą.
nazwy ptaków - spoko.
a ty pisania swych postów rozciągających się przez całe trójmiasto aż do Szeplerzyzny nie możesz się wyzbyć na żadnym forum o dowolnej tematyce. Spójrz na zegar , bo niedługo strzygi kolejny raz ostrzygą cię z rozumu.
A "ptak" tego kretyna z samego dołu (czyli także a może-go oraz elemelka) rozciągałby się na całą długość od wjazdu do Wikielca, aż do końca Karasia. Szczególnie w czasie nieustannych marzeń o uciechach cielesnych z wytęsknionymi przez niego tzw. "biedroniami oraz śmisznymi". Swojej chuci i wzmianek o niej nie może wyzbyć na żadnym forum o dowolnej tematyce.
a może? Nie ma tak krótkiej ulicy.
ptak 35-tego ?
Tobie zaś powinna być dedykowana Aleja Nagminnych Kretynów.
Wielkiego Ptaka z ul. Sezamkowej ;-)
gilowa, sowia, jastrzębia, bociania, ptaków z ciernistych krzewów ?
He może być słowikowa, sikorkowa dudkowa jakieś pomysły?
a organizacja praw wściekłych nie chce mieć swojej uliczki ?