Damian Jarzembowski, trener GKS Wikielec (Fot. Mateusz Partyga)
W Gminnym Klubie Sportowym z Wikielca pragną stabilizacji. Tej sportowej, ligowej, bo organizacyjną potrafią zachować. W najbliższą sobotę (2 marca) rozpocznie się walka o nią – mowa oczywiście o utrzymaniu w III lidze.
Za silni na ligę IV, za słabi na III – to stwierdzenie jest jakby stworzone na potrzeby i określenie Gieksy. Przynajmniej dotychczas tak było. Klub z Wikielca to awansuje, to spada. Ta huśtawka trwa już od kilku dobrych sezonów. Zarząd, sztab szkoleniowy, kibice, ale też sami piłkarze – wszyscy mają już dość balansowania między klasami.
Forma prezentowana w zimowych sparingach przez drużynę trenera Damiana Jarzembowskiego nastraja pozytywnie na nadchodzącą rundę rewanżową. Tyle że granie test-meczów, a walka o ligowe punkty to dwie różne piłkarskie rzeczywistości.
- Dokładnie tak jest. Nie możemy patrzeć na najbliższe ligowe mecze przez pryzmat wyników i dobrej gry w sparingach. To są dwie różne kwestie. Cieszę się, że wszyscy piłkarze mieli po 40, 45 minut na pokazanie się w każdym test-meczu. Teraz jednak czeka nas już batalia o punkty
– mówi Damian Jarzembowski, z którym rozmawialiśmy dzisiaj.
- Z każdym tygodniem stajemy się lepszą drużyną, rozwijamy się na każdej płaszczyźnie. Ten progres jest zauważalny. Uważam, że to najsilniejszy GKS Wikielec, jaki dotychczas prowadziłem. Teraz jednak przyjdzie weryfikacja w postaci ligi. Nie tylko my się rozwijamy, nie tylko my stajemy się bardziej wartościową drużyną, ale także wszyscy nasi rywale. Dlatego dopiero w rundzie wiosennej okaże się, w którym miejscu tak naprawdę jesteśmy – zauważa Jarzembowski.
W tę sobotę (2 marca) Gieksa rozegra pierwszy mecz ligowy w 2024 roku. Przeciwnikiem będzie nowodworski Świt, który w meczu 2. kolejki tego sezonu pokonał ekipę z gminy Iława 1:3. Początek o 14.00, na stadionie w Wikielcu.
Dla wyjaśnienia: na rundę jesienną grupy 1 III ligi zaplanowano de facto 18 kolejek – 17 z I rundy i jedną graną awansem, z II rundy. GKS jednak i tak nie zagrał 25 listopada 2023 na wyjeździe z Mławianką Mława z powodu śnieżycy, więc teraz musi nadrobić zaległości. Zatem cztery dni po sobotnim meczu ze Świtem w środę zespół z Wikielca jedzie na północne Mazowsze grać z biało-zielonymi.
A propos najbliższego rywala:
- Mecz w Nowym Dworze Mazowieckim zagraliśmy źle, zbyt głęboko w obronie średniej i niskiej. Po pierwszej połowie przegrywaliśmy już dwiema bramkami. Zaraz po zmianie stron zdobyliśmy gola kontaktowego, były też szanse na kolejne, jednak ostatecznie to rywale strzelili bramkę, a nie my. Niemniej jednak pamiętajmy, że wówczas nie dysponowaliśmy taką kadrą, jak obecnie. Mam tu na myśli zwłaszcza formację ofensywną
– ocenia szkoleniowiec GKS-u, a więc klubu, który – przypomnijmy – spośród wszystkich zespołów piłkarskich z powiatu iławskiego gra w najwyższej klasie rozgrywkowej. Przerwę między rundami przezimował na 12. miejscu (w 18-zespołowej lidze).
Sport
zico
kontakt@infoilawa.pl
5Komentarze
Portal infoilawa.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy. Wpisy niezwiązane z tematem, wulgarne, obraźliwe lub naruszające prawo będą usuwane. Zapraszamy zainteresowanych do merytorycznej dyskusji na powyższy temat.
I to jest drużyna. Nie to co Jeziorak ślepo wielbiony przez najprostszych sebków.
Nie podniecajcie się tak spadnięcie!!!!
A sisiorak ,,awansuje" do okręgówki. Dla was wymyślonej V Ligii.
Spadniemy a Jeziorak awansuje. Wszystko będzie się zgadzało haha.
Zrobią ze Świtu podkład na nową ścieżkę rowerową.