Poranny wypadek na drodze Wikielec - Stradomno! (Fot. Info Iława.)
Kobieta w wieku niespełna 40 lat z obrażeniami ciała trafiła do szpitala po porannym zderzeniu osobówek na popularnym drogowym łączniku pod Iławą. Wszystko po tym, jak najprawdopodobniej zasnęła za kierownicą...
W efekcie kierująca oplem doprowadziła do zderzenia z innym, jadącym z naprzeciwka samochodem.
Do zdarzenia drogowego z udziałem opla corsy i fiata pandy doszło około godziny 7:00 na odcinku powiatowej drogi między Wikielcem a DK16 w Stradomnie.
- Kierująca oplem kobieta zjechała na przeciwległy pas ruchu i uderzyła w inny prawidłowo jadący pojazd - mówi asp. szt. Joanna Kwiatkowska z iławskiej policji.
Na miejscu interweniowała iławska drogówka oraz zespół karetki pogotowia. Ratownicy przebadali kierującą oplem, a ponieważ doznała ona obrażeń, zabrali ją do szpitala.
Na ten moment przyczyna zdarzenia pozostaje niewyjaśniona, ale policja podaje, że sprawczyni mogła zasnąć za kierownicą podczas jazdy.
Red. kontakt@infoilawa.pl.
Zdjęcia: Info Iława.
9Komentarze
Portal infoilawa.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy. Wpisy niezwiązane z tematem, wulgarne, obraźliwe lub naruszające prawo będą usuwane. Zapraszamy zainteresowanych do merytorycznej dyskusji na powyższy temat.
Tak to jest jak nie ma wiaduktu nad przejazdem kolejowym przed iławą gdzie sie czeka godzinami na pociagi przy opuszczonym szlabanie Każdy sobie wtedy skraca droge przez Wikielec. Brawo nieudacznicy urzędnicy.
Ta droga to istne nieszczęście. A w samym Wikielcu, na skrzyżowaniu chałupa-zawalidroga na podwójnym zakręcie. Gdyby wójt ją kiedyś od właścicieli wykupił za słuszne pieniądze i wreszcie rozwalił, to zasłużyłby na gorącą wdzięczność kierowców. A tak naprawdę powinny za to zapłacić PKP, którym nie chciało się zbudować wiaduktu nad przejazdem kolejowym przy wyjeździe z Iławy. Bardzo wielu kierowców wybiera wspomniany łącznik jako ucieczę przed długim marnowaniem czasu na wspomnianym przejeździe, który jest zamknięty średnio "tylko" przez 13 godzin na dobę. Kiedyś widziałem jak na wikielckim ślimaku dokładnie zaklinował się, nieświadom w coś się pakuje, kierowca dużego TIR-a. Samochód nie mógł ani w tę, ani we w tę. Wszędzie płoty i mur. A kiedy już się kierowca z tym upora, to jadąc od strony Stradomna, ma jeszcze na dokładkę z prawej strony, przy wyjeździe na drogę prowadzącą przeż Wikielec, przyjemność z drewnianym płotem, zza którego nic nie widać. Dokładny przepis na wypadek.
Na prawdę ktoś uwierzy że o 7 rano można zasnąć na krętej wąskiej drodze ?Proponuję czekając np na autobus poobserwować kierowców obu płci.To jest patologia wśród pań ciągłe gadanie ze słuchawką przy uchu w mieście
Po nocnej zmianie jest to możliwe
Przeglądane fcebuka
Zeby tylko. Kiedyś na ul. 1 Maja widziałem, jak pewna pani "kierownica", w porannym szczycie, podczas jazdy gapiła się w lusterko i zapamiętale malowała sobie rzęsy. A zupełnie niewidoczni dla niej piesi pierzchali na przejściu przed jej pędzącym fotelem kosmetycznym pośpiesznie i w trwodze.
Telefon był zamocowany w statywie. Trudno jechać i przeglądać fejsa.
Zaśnięcie b mało prawdopodobne. Ale już rozkojarzenie rozmową przez telefon jak najbardziej.
Wszystko wiedzący Mark wie najlepiej.