Ta roślinność na prawo od placu zabaw na "Skarbku" - to barszcz zwyczajny. Nie jest tak groźny jak barszcz Sosnowskiego, ale również zawiera - w mniejszym stężeniu - furanokumaryny, które mogą wywoływać reakcje alergiczne. (Fot. nadesłane przez Czytelnika.)
Roślina rosnąca w pobliżu placu zabaw przy “Skarbku” to jeden z naszych rodzimych gatunków - barszcz zwyczajny. Sprawdziła to na naszą prośbę Magdalena Rudnicka, edukatorka przyrodnicza ze stowarzyszenia Dzika Iława.
Jak dalej wskazuje, jest to roślina, która przypomina swój kaukaski odpowiednik - budzący uzasadnioną obawę barszcz Sosnowskiego, jednak barszcz zwyczajny jest wyraźnie mniejszy. Warto przy tym odnotować, że również rodzimy gatunek zawiera wywołujące reakcje alergiczne furanokumaryny - chociaż w mniejszym stężeniu niż kaukaski "kuzyn". Furanokumaryny szczególnie intensywnie ulatniają się podczas upałów.
Więcej w opracowaniu Magdaleny Rudnickiej, zapraszamy do lektury.
Pod nazwą barszczy kaukaskich kryją się trzy groźne dla ludzi i zwierząt gatunki roślin, sprowadzone niegdyś do Europy.
Barszcz Sosnowskiego (Heracleum sosnowskyi) po raz pierwszy pojawił się w Polsce w 1958 r., kiedy to wrocławski Ogród Roślin Leczniczych Akademii Medycznej rozpoczął doświadczalną uprawę i sprawdzanie możliwości adaptacyjnych rośliny do warunków polskich. Roślina ze względu na ilość wytworzonej w ciągu sezonu zielonej masy miała stanowić bazę paszową dla zwierząt hodowlanych. W latach 70-tych i 80-tych gatunek był już masowo wprowadzany do PGR-ów i rozpowszechniany wśród pszczelarzy. Okazało się jednak, że zwierzęta niechętnie spożywały kiszonkę z barszczu, a mleko i mięso skarmianego w ten sposób bydła miało nieprzyjemny zapach i smak. Dodatkowo wyszły na jaw toksyczne właściwości rośliny. Drugi gatunek, barszcz Mantegazziego (H. mantegazzianum), pojawił się w Polsce w latach 70-tych XX w. jako roślina ozdobna wprowadzana do parków i ogrodów. Póki co w Polsce nie odnotowano jeszcze trzeciego gatunku barszczu perskiego (H. persicum), który obecny jest natomiast w innych krajach europejskich.
Najbardziej charakterystyczną cechą barszczy kaukaskich jest ich rozmiar - czym odróżnia się od naszego rodzimego barszczu zwyczajnego. Rośliny z Kaukazu zazwyczaj osiągają wysokość 3, a nawet 4-5 m wysokości. Łodyga ma grubość ok. 8-12 cm, jest okrągła, słabo owłosiona, a na jej powierzchni znajdują się charakterystyczne bordowe plamki. Okazałe są również liście i białe kwiatostany barszczy (30−80cm), wyglądem przypominające parasole.
Nasz rodzimy barszcz zwyczajny, chociaż nieco podobny do olbrzymich barszczy kaukaskich, jest zdecydowanie mniejszy (maksymalnie do 1,5 m wysokości). Mniejsze są również kwiatostany i liście. Łodyga, która stanowi dobrą cechę identyfikującą gatunek, ma zwykle do 2-3 cm grubości, jest szorstko owłosiona i nie występują na niej bordowe plamki.
Toksyczność roślin z Kaukazu związana jest z zawartością furanokumaryn w soku, które szczególnie podczas wysokiej temperatury powietrza, ulatniają się z powierzchni roślin w postaci aerozoli i osiadają na skórze. Pod wpływem działania promieni UV, które inicjują reakcję chemiczną, dochodzi do poparzeń. Reakcje alergiczne mogą mieć różne objawy. Od zaczerwienienia skóry do wykwitów z obrzękami i pęcherzami, aż po oparzenia I, II, a nawet III stopnia. Szczególnie narażone są osoby o jasnej karnacji.
W przypadku kontaktu z rośliną zaleca się jak najszybsze umycie skóry mydłem i opłukanie wodą, a następnie chronienie skóry przed światłem słonecznym przez minimum 48 godzin!
Trzeba jednak podkreślić, że furanokumaryny występują powszechnie także u naszych roślin rodzimych np. w barszczu zwyczajnym czy pasternaku i chociaż stężenie tych związków jest zdecydowanie mniejsze niż u barszczy kaukaskich, to w czasie wysokich temperatur kontakt z tymi roślinami również może powodować reakcje skórne.
I już na koniec: wszystkie barszcze kaukaskie należą do inwazyjnych gatunków obcych i zgodnie z krajowym ustawodawstwem ich stanowiska należy zgłaszać gminie. Stanowisk barszczu nie należy usuwać samodzielnie, gdyż nieumiejętnie przeprowadzony zabieg może spowodować poparzenia skóry, a także przyczynić się do nieumyślnego zawleczenia rośliny na kolejne stanowiska.
Barszcz Sosnowskiego - województwo pomorskie. Fot. M. Rudnicka.
Barszcz Sosnowskiego - województwo pomorskie. Fot. M. Rudnicka.
Barszcz zwyczajny - charakterystyczne bruzdowanie i owłosienie na łodydze. Fot. M. Rudnicka.
Barszcz zwyczajny - niewielkie kwiatostany, jeszcze nierozwinięte. Fot. M. Rudnicka.
Stanowisko barszczu zwyczajnego obok plaży. Fot. M. Rudnicka.
Porównanie barszczy kaukaskich z barszczem zwyczajnym. Źródło: barszcz.edu.pl.
13Komentarze
Portal infoilawa.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy. Wpisy niezwiązane z tematem, wulgarne, obraźliwe lub naruszające prawo będą usuwane. Zapraszamy zainteresowanych do merytorycznej dyskusji na powyższy temat.
Nie tak dawno żaliłeś się Redakcji, Czytelnikom i całemu światu, że to zawsze Ciebie wszyscy atakują. Podawałeś chronologię zamieszczanych postów, sam atakując w sobie znany sposób o 18:38 post z godziny 12:45. Przykład tolerancji represywnej. Chciałeś wzbudzić politowanie i współczucie robiąc z siebie ofiarę. Zgoda, jesteś ofiarą propagandy i samego siebie i szczerze Ci współczuję. Może to wynikać z niewiedzy w każdej dziedzinie życia (zawsze starasz się to skutecznie udowadniać), nieznajomości mechanizmów funkcjonowania współczesnego świata na poziomie społecznym, gospodarczym, finansowym, samorządowym, politycznym , z braku dostępności do wiarygodnych źródeł, z lenistwa przy weryfikowaniu informacji itd. Aha, wszystkie moje posty są podparte wiarygodnymi i ogólnie dostępnymi źródłami i nie mają nic wspólnego z Rosją. Czasami wystarcza dwa kliknięcia. Na prawdę współczuję rodzinie i znajomym, jeśli takich w ogóle posiadasz. Mimo wszystko pozdrawiam i wracaj do zdrowia.
brednie, urojenia, herezje i wyzwiska : iście, swoiście, sowity poziom uniwersytecki non-stop.
Psychopatyczny debil numerkowy niżej i wyżej obfajdał swoimi bredniami kolejne forum. Jak na razie "tylko" siedmiokrotnie. Ściek idiotyzmów i wrodzonej tępoty leje się z ogłupiałego prymitywa gęstym strumieniem. Tradycyjnie. Gratulacje dla jego sponsorów ze strony redakcji infoilawy. Ponieważ właśnie ten kretyn jest od dłuższego czasu klikalnym fundamentem tego portalu. Inni ludzie już wręcz brzydzą się wchodzić na tutejsze fora. Wszędzie tego tępego barana pełno. Oraz niezmierzonych pokładów jego prymitywizmu. A redakcji w to mi graj... W kwestii roślinnego barszczu Sosnowskiego nie omieszkał umieścić nawet swojego tradycyjnego debilnego "eseju"...o spinellim na twardo, uzurpacjach komisarzy Unii i innych bzdetach. Idiota traci już kompletnie kontakt z rzeczywistością. A przecież ten sam spinelli siedział na dachu w jego sąsiednim bełkocie o…Grunwaldzie. PS. Do kogo powyższy debilu bełkoczesz swoją mantrę bredni? Prowadzisz jakiś dialog z innym wcieleniem swojej zidiociałej osoby?
Nurt wywodzący się od myśli Spinelliego, włoskiego komunisty, zwolennika federalnej koncepcji zjednoczenia Europy, mówi o unifikacji wszystkich krajów Unii, podporzadkowaniu ich Komisji Europejskiej z Brukseli i ciągłym narzucaniu poszczególnym krajom wymyślonych, coraz bardziej nierealnych projektów, na które te kraje mają się zgadzać bez względu na to, co myślą na ten temat jej obywatele. urzędy sądownicze w UE albo co gorsze Komisarze Unii uzurpują sobie prawa decydowania o tym jak powinno działać prawo w danym kraju, jak gospodarka, rolnictwo, szkoły itp. i stawiają, wbrew konstytucjom tych krajów, prawo unijne nad prawem krajowym. To kompletny obłęd i schizofrenia społeczna.
trzy zdania intelektualisty, progresywnego unijczyka, wyborcy PO, zeroemisyjnego wizjonera, zwolennika demokracji i praworządności: kretynie, idioto, tępy bęcwale, obszczymurze. Prawdziwy lewicowy język miłości i tolerancji. To się samo komentuje.
w kolejnym "dziele" SWYM historyk 35ty raczył zamieścić takie sformułowania jak: SWEJ wartości , OWEJ, TYCHŻE, ÓW, SWEJ pracy .
35-ty dostał pomylenia zmysłów. Już kompletnie się pogubił, nie wie komu odpisywał, komu odpisuje, kto jest kto. Nawet nie wie kim jest on sam. Już nawet NA PRZERÓŻNYCH FORACH zaczął sobie odpisywać i siebie atakować (odciski palców)!!! Pogubił się także w SWYCH ISTNYCH< NIENAWISTNYCH nickach W POSTACI PRZERÓŻNYCH mutacji dawnego Iławianina 35-tego i jego WÓJKA. Dajmy mu trochę czasu, niech sobie to wszystko rozrysuje na kartce. Aha, ten "odcisk" to nie ja. To ktoś inny. est nas wieeelu.
jak ekolog 35-ty się dowie, że kosiarkami motorowymi na ruską ropę koszą chwasty za SOWITE pensje to może popaść w SWY ISTNY SWOISTY szał, bo chińczycy bezczelnie będą się podcierać naszymi chwastami ..
jak zapomniałeś teksty SWE to przypomnimy ci absolwencie uniwersytetu : np. o jakimś "frędzlowanym" o "oszuście obłudnym, który miał beknąć za SWE" o czapce okupanta i krzaku również.
A przy Wyspie Młyńskiej występuje szalej jadowity i nikt nie robi problemu. W niektórych przydomowych ogródkach pyszni się tojad mordownik, w lesie wokół Silmu można spotkać szczwół plamisty i wawrzynek wilczełyko, miejscami można trafić naparstnicę, o konwalii nie wspomnę. Rośliny trujące zawsze nam towarzyszyły, problemem jest brak edukacji.
Jeśli dopuścicie takich do dyskusji na sesję to zobaczycie co będzie nakazane.
Nie długo całe miasto zarośnie i jest fajnie...
To Już Się Dzieje!