Hubert Brach (Arrachion Iława) - tu akurat w natarciu w walce z Jankiem Mielewskim podczas gali FSC 8 Iława Fight Night (Fot. Mateusz Partyga)
Ten rok jest wyjątkowy dla iławskiego klubu sztuk walki. Do wczoraj reprezentanci sekcji MMA z Arrachiona zaliczyli sześć zwycięskich pojedynków z rzędu. W sobotę seria została przerwana w Brodnicy, gdzie Hubert Brach przegrał na punkty z Markiem Kostrzewą.
Wczoraj w Brodnicy, a więc blisko Iławy, odbyła się gala federacji First Step Championship MMA&K1. Jednym z najważniejszych punktów na karcie walk był ten z udziałem Huberta Bracha.
Jak już zauważyliśmy w zapowiedzi tego pojedynku, mierzący ok. 2 metry wzrostu Brach to kolejny młody zdolny z obozu iławskiego Arrachiona. Trener Dawid Tarasiewicz mógł być dumny z poprzednich walk i turniejów w wykonaniu swoich zawodniczek i zawodników, a przykładem jest tu choćby właśnie fighter z Laseczna, który w formule półzawodowej MMA stoczył dwa pojedynki i oba wygrał. Ostatni podczas gali FSC 8 Iława Fight Night.
Ta sama federacja organizowała sobotnią galę w Brodnicy. Hubert walczył z zawodnikiem miejscowego Fight Team MMA Brodnica, Markiem Kostrzewą. Limit wagowy wynosił -105 kg!
„Uwaga! Waga ciężka
Marek Kostrzewa z Fight Team MMA Brodnica stoczy walkę z Hubertem Brachem z Arrachiona Iława!! Ciężkie pięści, ponad 200kg w klatce - w tej walce nie można mrugać!”
s- czytaliśmy w social mediach FSC.
Każda seria kiedyś się kończy i tak też było ze zwycięską passą Arrachiona Iława na polu walk MMA zawodowego i półzawodowego. Hubert Brach stoczył pełen pojedynek (3 rundy, po 3 minuty każda), ale na koniec usłyszał werdykt stwierdzający jego porażkę. Kostrzewa wygrał na punkty 29:28.
- W trakcie pierwszej rundy Hubert nie był sobą, nie robił tego, do czego nas przyzwyczaił. A jeszcze na rozgrzewce wszystko wyglądała bardzo dobrze. Natomiast już po wejściu do oktagonu był spięty, prawdopodobnie zbytnio się zestresował tą walką. W trakcie pierwszej rundy nie pokazał nic, co mogłoby mu pomóc w wygranej. W drugiej zaczął się przebudzać
- relacjonuje Dawid Tarasiewicz, założyciel i główny trener w iławskim klubie.
- Trzecia runda to już był całkowity powrót naszego zawodnika, który walczył tak, jak potrafi najlepiej. Miał zdecydowaną przewagę, ale co z tego – dwie przespane pierwsze rundy spowodowały, że sędziowie zadecydowali o wygranej rywala
- dodaje szkoleniowiec.
W październiku jeszcze jedna, bardzo ważna impreza - amatorskie mistrzostwa świata w MMA, które odbędą się w Uzbekistanie. Weźmie w nich udział Łukasz Makowski, chyba najzdolniejszy fighter młodego pokolenia w Arrachionie.
sport
zico
kontakt@infoilawa.pl
3Komentarze
Portal infoilawa.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy. Wpisy niezwiązane z tematem, wulgarne, obraźliwe lub naruszające prawo będą usuwane. Zapraszamy zainteresowanych do merytorycznej dyskusji na powyższy temat.
Zawiodła strategia . Ja bym kąsał po pietach . Wyżej kolan nie . Wolał bym historyka cmoknąć w zad niż czekać na koniec walki .
Co ci faceci wyczyniają publicznie na powyższym zdjęciu? Jak im nie wsytd? I jeszcze dzieci mogą patrzeć.
na pewno faceci? istne szczękołamcze