To jeszcze "psikusy" - czy już chuligańskie wybryki? Przeczytajcie, co działo się w Halloween w Iławie.
"Cukierek - albo psikus" - to jedno z najpopularniejszych haseł kojarzonych z Halloween. Okazuje się, że tych "psikusów" było w Iławie dużo - z komentarzy internautów wynika, że w wieczór poprzedzający Uroczystość Wszystkich Świętych w naszym mieście niestety nie wszyscy potrafili uszanować spokój innych...
"Na osiedlu Piastowskim świętowanie Halloween wymknęło się spod kontroli!" - napisał do nas jeden z Czytelników.
O przebiegu zabawy dyskutowano też na osiedlowym internetowym forum. Z opublikowanych tam sygnałów wynika, że na klatkach schodowych między innymi... rozbijano jajka i sypano mąką.
- U nas całe drzwi wysmarowane klejem... a na wycieraczce... Syf - napisała jedna z mieszkanek.
Kolejna iławianka zgłasza incydent, który mógł już stworzyć realne niebezpieczeństwo lub doprowadzić do zniszczenia mienia:
Petarda wpadła do windy w bloku numer 14!
Z sygnałów mieszkańców wynika, że była wzywana policja, dlatego zapytaliśmy rzeczniczkę prasową jednostki o halloweenowe interwencje.
- Odnotowaliśmy jedną taką interwencję. Została ona przez policjantów podjęta po tym, jak wpłynęło zgłoszenie, że nastolatkowie rzucają w siebie wzajemnie jajkami - powiedziała nam asp. szt. Joanna Kwiatkowska, oficer prasowy KPP w Iławie. - Uczestnicy tego zdarzenia zostali wylegitymowani i poinformowano ich rodziców - dodała.
Jedna interwencja to niewiele, ale z komentarzy internautów wynika, że świętowanie gdzieniegdzie rzeczywiście wymknęło się spod kontroli - najwyraźniej nie zawsze wzywano policję. Osoby, które się z nami skontaktowały, nie ukrywają oburzenia zachowaniem niektórych młodych ludzi uczestniczących w obchodach, ale też postawą części rodziców, którzy usprawiedliwiają wybryki. Osoby te mają nadzieję, że w przyszłości świętowanie Halloween w Iławie będzie odbywało się z poszanowaniem dla bezpieczeństwa, spokoju i mienia mieszkańców. Tak faktycznie powinno być - stara zasada głosi: tam kończy się Twoja wolność, gdzie zaczyna się wolność drugiego człowieka.
Red. kontakt@infoilawa.pl.
Na tym zdjęciu widać, że jajkami rzucano w wejściowe drzwi bloku...
Porozrzucane pod blokiem odpady.
36Komentarze
Portal infoilawa.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy. Wpisy niezwiązane z tematem, wulgarne, obraźliwe lub naruszające prawo będą usuwane. Zapraszamy zainteresowanych do merytorycznej dyskusji na powyższy temat.
W tym roku na Osiedlu Podleśnym również dzieci w wieku 11 i więcej lat były ubrane "za bandytów" w kominiarkach, obrzucały siebie na wzajem oraz klatki schodowe jajkami, przeklinały i miały ubaw. Co za chamstwo !!!.
Pocieszę cię, do szkół wchodzą standardy ochrony małoletnich i przy dziecku nie będzie można między innymi trzasnąć drzwiami bo to może je urazić. W skrócie, dziecko będzie miało tylko prawa a nauczyciel tylko obowiązki. Do czego to prowadzi? To popatrz na zakaz zadawania prac domowych.
wychowankowie dzikich warsztatów i komsomolcy z LGBT, czytelnicy historycznych książek o wampirach i monstrach
Zabrać tych chuliganów do teatru albo muzeum? Będą siedzieć w komórkach Po wyjściu nie będą wiedzieli gdzie byli . Stwierdzą że w zoo .
Niestety informacje powyżej są prawdziwe, dzieci bez kontroli i " bez wychowania". U nas taka sytuacja ... Dzwonek do drzwi, otwieram małe dzieci pięknie przebrane...Brawo! Dostali cukierki , pochwaliłam ich za piękne stroje, trzy schodki niżej czekają rodzice. Za ich plecami pojawia się grupa 12 - latków w kominiarkach na twarzy, walą pięścią do wszystkich drzwi na piętrze. Widzą moje otwarte drzwi i biegną. Grzecznie pytam , jaki macie strój, bo cukierki dostają tylko przebrani. Szyderczy śmiech...i słyszę" za bandytów". Nie dostali cukierków. Poszli piętro wyżej, nikt im nie otworzył, bo ludzie się bali. Schodzą pod nasze drzwi, wyjmują jajka...wychodzę do nich...uciekają. Jajkami obrzucili drzwi do klatki i chodnik. Niestety za rok otwieram drzwi tylko znajomym którzy się zapowiedzą... Mam wrażenie , że dzieci z całej Iławy zbierały cukierki na Osiedlu Piastowskim. Drzwi się nie zamykały. Ludzie opanujcie się ! I zajmijcie się wychowaniem nastolatków- bandyci w domu!!!
Tylko po co w takie idiotyczne zabawy się bawić? Co to daje i po co to jest? To nie ma żadnej wartości. Jakieś latanie w przebraniach i udawanie nie wiadomo czego. Lepiej już dzieci zabrać do teatru albo muzeum bo to haloween niczego nie uczy.
a potem orędownik nauczycieli, ubolewający nad ich losem historyk, znający z autopsji sytuację na przerwach w szkole twierdzi, że trzeba pilnować, żeby jeden bąbelek nie zrobił krzywdy drugiemu bąbelkowi.
W, kazdej tradycji jest element glupoty, ale na to niewymyclono jeszcze lekarstwa i dlugojeszcze nie bedzie,fajnie nie!
z lekarstw wymyślili tabletkę PO.
Dla mnie to święto głupoty, które przyszło z USA, my mamy inne święta i powinniśmy się ich trzymać, tak zwyczajnie po polsku.
Ludzie zapomnieli bawić się po polsku na imprezie domowej polskiej rozwieszają napis Welkom home zamiast witamy w domu ogłupiały naród przysłowie Polacy nie gęsi….. nie sprawdza się po raz kolejny dziwny naród.
tęcza, halo bżdziny,, panowie na wysokich obcasach, tabletki PO, j.... i .........ć , ***** ***.
Odsyłam do artykułu "Ale przebrania! Tak iławianie świętowali Halloween w kinie" z 1 listopada 2024, 07:52. Szczególnie cenne są komentarze dotyczące tej pogańskiej, kabalistycznej, satanistycznej, okultystycznej "tradycji". A miało być tak pięknie. Po "nowoczesnemu, hamerykańskiemu, postępowemu". Żyję na tym świecie już kilkadziesiąt lat i nie słyszałam o takiej tradycji. Tu chodzi o demoralizację dzieci, odciąganie dzieci od wartości, nauki i nabijanie kasy obcym sieciom handlowym. Koniec kropka pl.
Apel do rodziców - zainteresujcie się czym zajmuje się twoje dziecko 10 w Halloween !!! Po pierwsze stare konie nie powinny chodzić po domach i zbierać cukierków. Jak już tak kopiujcie Amerykę to sobie popatrzcie na filmach, że po domach zbierają cukierki DZIECI a nie STARE KONIE z wymazanymi na czarno ślepiami. Ja takim starym koniom nawet nie otwieram. Macie swoje świętowanie w innych miejscach- miasto wam zorganizowało maraton horrorów. Trzeba było się tam udać. Po drugie - proszę nie łazić po obcych osiedlach! Ja mam na osiedlu swoje sąsiedzkie dzieci, których jest masa i dla nich mam cukierki a nie dla obcych. Zbierać u siebie u swoich sąsiadów, znajomych! Chodzić tylko do tych o których wiecie, że świętują i mają cukierki. Nie chodzić po obcych domach. Da to święty spokój tym, którzy nie obchodza tego święta a was nie będą rozczarowywać zamknięte drzwi lub niemiłe komentarze osób, którzy nie życzą sobie odwiedzin tego dnia.
Domofon wyciszyć i nie wpuszczać do klatki. Tylko szkoda tych maluchów, które nic nie zbiorą przez taka nastoletnią dzicz.
Gdy malodsze dzieci tak do 10 roku życia chodzą i zbierają cukierki po sąsiadach to jak dla mnie nie ma problemu. Ale takie wielkie woły, nastolatki z czarnymi ślepiami i maskami to już jest przesada. Mieli w tym czasie maraton horrorów w kinie - trzeba było tam iść świętować a nie łazić i zbierać cukierki. Dla mnie jest to żenujące. Otwieram tylko małym dzieciom a stare konie niech się zajmą jakąś robotą to będą mogły za własną kasę sobie kupić słodycze skoro im tak smakują.
Zgadzam się. Wstyd - stare rozwrzeszczane konie po 16-17 lat chodzą cukiereczki zbierać. Że też matka w domu nie wytłumaczy, że takie zbieranie cukierków jest dla maluchów... A potem jak taki wół cukierka nie dostanie to rzuca jajem. Jeszcze ciekawe czy matka wie, że synalek jajka z domu zabrał. Zapewne nie
To blokowiska… a w Nowej Wsi dzieciaki fajne i kulturalne. Zebrały cukierki i żadnej maniany nie robiły. Tam gdzie za duże zagęszczenie ludzi tak zawsze coś odwala
Na Gajerku jakiś ćwierćinteligent mazał sprayem ściany domów jednorodzinnych... Taki fajny dzieciak, nowocześnie wychowywany...
Bo Chołota bawić się nawet nie potrafi.
Kapciem po pysku i się skończy wandalizm.
Popieram
Niestety to są te same osoby (dzieci? / młodzież?). Jest z nimi problem na osiedlu, w szkole. Rodzice nie widzą w zachowaniu swych pociech nic niestosownego a w szkole problem zamiata się pod dywan. Lepiej problem wychowania przemilczeć.
Sąd rodzinny, kurator i wziąć się za te niewychowane bachory.
Kamery Powidza prawdę znajdziemy A w przyszłym roku będzie inaczej obiecuję
Art. 193. [Zakłócenie miru domowego]§ 1. Kto wdziera się do cudzego domu, mieszkania, lokalu, pomieszczenia albo ogrodzonego terenu albo wbrew żądaniu osoby uprawnionej miejsca takiego nie opuszcza,podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do roku.§ 2. Ściganie następuje na wniosek pokrzywdzonego.
a ja pamiętam jak wolne sądy okopcone zniczami uwolniły roztargnionego złodzieja
Art. 288. [Zniszczenie rzeczy]§ 1. Kto cudzą rzecz niszczy, uszkadza lub czyni niezdatną do użytku,podlega karze pozbawienia wolności od 3 miesięcy do lat 5.§ 2. W wypadku mniejszej wagi, sprawcapodlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do roku.§ 3. Karze określonej w § 1 podlega także ten, kto przerywa lub uszkadza kabel podmorski albo narusza przepisy obowiązujące przy zakładaniu lub naprawie takiego kabla.§ 4. Ściganie przestępstwa określonego w § 1 lub 2 następuje na wniosek pokrzywdzonego.
Zakazać tej głupoty. A rodziców przed sąd rodzinny.
"Art. 4. resocjal nielet.Obowiązek zawiadomienia o demoralizacji nieletniego1.Każdy, kto stwierdzi istnienie okoliczności świadczących o demoralizacji nieletniego, w szczególności dopuszczenie się czynu zabronionego, naruszanie zasad współżycia społecznego, uchylanie się od obowiązku szkolnego lub obowiązku nauki, używanie alkoholu, środków odurzających, substancji psychotropowych, ich prekursorów, środków zastępczych lub nowych substancji psychoaktywnych, zwanych dalej „substancją psychoaktywną”, uprawianie nierządu, ma społeczny obowiązek odpowiednio przeciwdziałać temu, a przede wszystkim zawiadomić o tym rodziców lub opiekuna nieletniego, szkołę, sąd rodzinny, Policję lub inny właściwy organ."
Mnie uczono żeby od obcych cukierków nie brać. Do tego co jeśli dzieci trafią do domu do jakiegoś psychopaty albo pedofila? Któryś o tym pomyślał? Pomijam już zakłócanie miru domowego co już jest sankcją z Kodeksu Karnego.
to NIE NASZE święto, chwyt marketingowy na robienie kasy, a "stado" łyka to bez przemyślenia, żenada
Jeśli to jest już jakieś święto to pytanie: czyje? I komu na nim zależy?
Zapewne dzieci przyjechały z innego miasta szaleć w Iławie. Może te oburzone osoby zainteresują się, gdzie były w tym czasie ich dzieci i co robiły ???
Żenujący komentarz. To były dzieci z osiedla. Żadne z innych miast. I akurat moje siedzą z nami bo nie interesują ich takie idiotyczne zabawy i kult śmierci.
Pytanie nie czy, ale kiedy komuś się stanie krzywda. To nie jest żadne śmieszne "święto". To jest poważne przesuwanie granic. Klatki innych bloków również ucierpiały, pukanie i uporczywe dzwonienie. Narzucanie się i przekraczanie granic wolności czy zakłócania miru. Polecam na YT kanał Prosto o Prawie "Czy chodzenie na Halloween przez dzieci jest legalne? Komentarz prawnika".