(Fot. GKS Wikielec.)
Wracamy z nowymi informacjami do skandalicznego incydentu podczas piątkowego meczu III ligi pomiędzy GKS-em Wikielec a Mławianką Mława.
- Ustalone zostały personalia sprawcy ataku na piłkarza.
- Wiadomo też, w jakim kierunku toczy się postępowanie przeciwko mężczyźnie.
g
Incydent, do jakiego doszło w miniony piątek w Wikielcu pod Iławą, odbił się szerokim echem w całym kraju i był szeroko komentowany. Piłkarska Polska była w szoku po tym, jak mecz III ligi został przerwany i zakończony, bo kibic zaatakował piłkarza drużyny przyjezdnej.
Miało to miejsce pod koniec pierwszej połowy meczu, gdy na boisku był bezbramkowy remis.
- W trakcie meczu piłkarz drużyny przyjezdnej podał piłkę do innego zawodnika Mławianki i wypadła ona z boiska. Wtedy kibic drużyny gospodarzy uderzył piłkarza pięścią w twarz - podała nam asp. szt. Joanna Kwiatkowska, oficer prasowy Komendy Powiatowej Policji w Iławie.
Sprawcą jest 30-letni mieszkaniec Iławy.
Aktualnie, jak podaje iławska policja, postępowanie w tej sprawie toczy się w kierunku art. 51 Kodeksu karnego, który dotyczy zakłócania spokoju lub porządku publicznego. To dlatego, że pokrzywdzony, który rozmawiał z miejscowymi policjantami krótko po incydencie, nie chciał składać zawiadomienia o popełnionym na jego szkodę przestępstwie.
Na tym jednak nie koniec - funkcjonariusze chcą jeszcze raz uzyskać jego stanowisko, bo niewykluczone, że obrażenia ujawniły się dopiero po upływie jakiegoś czasu.
Piłkarz zostanie przesłuchany w charakterze pokrzywdzonego w jednostce policji właściwej ze względu na jego miejsce zamieszkania.
- Policjanci uzyskają stanowisko pokrzywdzonego i jeśli zdecyduje się on na złożenie zawiadomienia o przestępstwie, wówczas zawnioskujemy o ściganie z urzędu przestępstwa, które jest ścigane z oskarżenia prywatnego - mówi rzeczniczka iławskiej komendy.
Jeśli okaże się, że piłkarz doznał uszczerbku na zdrowiu, kara może być surowsza; jeśli nie, 30-latek z Iławy zostanie ukarany za wykroczenie, za co grozi mu kara aresztu, ograniczenia wolności albo grzywny.
Odrębną sprawą są konsekwencje, jakie może wyciągnąć wobec GKS-u Polski Związek Piłki Nożnej. Klub czeka na komunikat PZPN, który został poinformowany o incydencie.
Policja nie dopatrzyła się po stronie organizatora meczu zaniedbań czy niedociągnięć. Piątkowe spotkanie nie było imprezą masową.
Red. kontakt@infoilawa.pl.