(Fot. archiwum własne.)
"Nie przewidzieliśmy rzeczywiście tego, że będzie aż taka awaryjność tych autobusów", tak mówił na wczorajszej sesji szef Zakładu Komunikacji Miejskiej w Iławie. Mowa o dwóch fabrycznie nowych pojazdach elektrycznych chińskiej marki Zonson, które dotarły do Iławy pod koniec grudnia ubiegłego roku i miały wzmocnić flotę ZKM... Tymczasem okazują się prawdziwym bólem głowy.
Szef miejskiej spółki, który autobusów nie zamawiał, chociaż musiał je odebrać, już otwarcie przyznaje, że problemy z nimi są tak duże, że mówi się nawet o wymianie pojazdów lub roszczeniach dotyczących zwrotu pieniędzy.
- Okazuje się, że Iława postawiła na Grantony (tak nazywa się ten konkretny model Zonsona, który jest pojazdem długim, bo 12,5-metrowym) jako pierwsze miasto w kraju - i... otworzyła w ten sposób "puszkę Pandory"? Historia problemów z dwoma fabrycznie nowymi autobusami, które Miasto Iława - posiłkując się unijną dotacją - zakupiło za kwotę 4 912 620 złotych, to już prawdziwa epopeja...
g
Początkowo, gdy w końcówce grudnia 2023 roku Zonsony zostały dostarczone do Zakładu Komunikacji Miejskiej w Iławie, "miało być pięknie" - w końcu elektromobilność, niskoemisyjny transport - to brzmi dobrze. Rzeczywistość, jak się okazało, "skrzeczy".
W maju, 5. miesiącu od dostawy, okazało się, że autobusy, dostarczone pod koniec poprzedniego roku, wciąż nie jeżdżą. Początkowo podawano, że przyczyną takiego stanu rzeczy była głównie przeciągająca się dostawa do Iławy zamówionych biletomatów, później okazało się, że problemów jest więcej.
- [Autobusy te], proszę mnie poprawić, jeśli nie mam racji, od prawie roku stoją w garażu, nie jeżdżą [...]. Panie prezesie, to nie jest jakaś pretensja do pana, po prostu chciałbym zapytać, co z tymi autobusami - no bo nie jeżdżą... chyba - tak na sesji 25 listopada wrócił do tematu radny Dariusz Paczkowski.
- To nie jest tak do końca, że one nie jeżdżą, one jakiś przebieg swój przejechały. Natomiast niestety są to autobusy usterkowe, pojawiają się w nich cykliczne usterki - przyznał w odpowiedzi prezes ZKM w Iławie Maciej Jaszczuk i wymienił problemy: Pojawiły się nam usterki centralnych baterii, pojawiły się usterki ogrzewania szyb, pojawiły się usterki skrzyni biegów, gdzie kierowcy zauważyli, że biegi "wyskakują". Taki autobus, dopóki nie przyjedzie serwis, z zajezdni nie wyjedzie, bo dla mnie jest to autobus niesprawny.
Jednocześnie szef ZKM zapewniał, że problemy z Zonsonami nie zaburzają realizacji rozkładu jazdy autobusów miejskiej spółki. Jednak faktem jest, że nastręczają wielu problemów.
- To jest słuszny sformułowany zarzut, że coś zostało kupione i nie jeździ - skomentował Maciej Jaszczuk. - Te autobusy zostały kupione w wyniku przetargu. Trudno było przewidzieć poprzedniemu prezesowi, a mi tym bardziej, w jakim stopniu one będą awaryjne. Ta awaryjność jest na bieżąco serwisowana, bo przyjeżdżają do nas serwisy, ostatni serwis był z Niemiec, był też serwis z Chin.
Prezes kontaktował się też z innymi samorządami, które kupiły Zonsony. W jego ocenie chiński producent bardzo mocno wszedł na nasz rynek, konkurując głównie bardzo niską ceną, co - biorąc pod uwagę prawo zamówień publicznych - dało oczywistą przewagę.
- Samorządy kupują te jednostki, które są tanie albo na które po prostu je stać. Nie przewidzieliśmy rzeczywiście tego, że będzie aż taka awaryjność tych autobusów. Negocjujemy w tej chwili z firmą - mówił Maciej Jaszczuk.
Autobusy są na gwarancji, ponadto - z uwagi na unijne dofinansowanie - wchodzą w grę wymogi tzw. ciągłości projektu.
- To nie jest takie proste, żeby po prostu oddać na przykład teraz te autobusy. Próbujemy wymóc na producencie, a tak naprawdę przedstawicielu na Polskę, żeby zabrali autobusy lub też dostarczyli serwis, który usprawni je do końca tak, żeby mogły wyjechać na linie.
Radny Dariusz Paczkowski pytał też o doświadczenia innych samorządów.
- My jesteśmy pierwszym miastem, które Grantony kupiło - odpowiedział Maciej Jaszczuk. - [...] Firma, w moim przekonaniu, w bardzo nieuczciwy sposób wchodzi na rynek. Jeżeli potwierdzi się to, że inne zakłady komunikacji mają ten sam problem, założymy albo związek albo stowarzyszenie i będziemy działali większą grupą, żeby po pierwsze przywrócić autobusy do takiego stanu, żeby mogły one jeździć lub ewentualnie wymóc na firmie wymianę tych autobusów czy ewentualny zwrot pieniędzy, które samorząd za nie zapłacił.
Portal Info Iława również dowiadywał się o Zonsony w Zakładzie Komunikacji Miejskiej w Iławie. W udzielonym nam komentarzu szef miejskiej spółki przyznał, że "zdecydowanie z Yutongiem było mniej problemów, ale trzeba mieć na uwadze, że są to nieco inne modele autobusów". Natomiast "autobusy marki Zonson reprezentowanej w Polsce przez firmę MMI to nowa marka na rynku polskim. Rynek europejski jest bardzo wymagający, dlatego też nowe firmy, zwłaszcza operujące w Azji muszą mieć czas na dostosowanie się do niego. Jako firma eksploatująca mamy oczywiście jeszcze wiele uwag, z których główne dotyczą zawieszenia pojazdów, akumulatorów rozruchowych oraz automatycznych skrzyń biegów. Staramy się na bieżąco neutralizować te problemy z przedstawicielem producenta, a także z inżynierami i serwisem bezpośrednio z Chin". Maciej Jaszczuk wymienił też usterki; jak podał, problemy sprawiały: szyby elektryczne, akumulatory rozruchowe, siłowniki do drzwi, uszczelki w oknach.
A jak to było z miejskim przetargiem, w wyniku którego miasto kupiło właśnie Zonsony? Zaglądamy do archiwalnego postępowania, które było prowadzone na przełomie 2022 i 2023 roku.
Okazuje się, że oferta spółki Busnex Poland, która jest oficjalnym przedstawicielem firmy Yutong, była zbliżona cenowo (zwłaszcza biorąc pod uwagę, że zamówienie było dofinansowane ze środków unijnych w wysokości aż 95%). Kwoty to odpowiednio 5 752 710 zł i 4 912 620 zł. Cena była tutaj najważniejszym (waga: 60%), chociaż nie jedynym kryterium. Wybrane parametry techniczne (waga tego kryterium: 30%) nie pozwoliły rozróżnić ofert, które wypadły pod tym względem tak samo. Tutaj brano pod uwagę jedynie trzy aspekty: gdzie jest umieszczony silnik, czy szyba jest dzielona w pionie na dwie części i czy poszycie zewnętrzne ścian bocznych jest podzielone pionowo na części w całym pasie podokiennym.
W przetargu Busnex miał nad MMI jedynie pewną przewagę w zakresie zużycia energii elektrycznej (waga tego kryterium: 10%) i ostatecznie przegrał - jak widać, głównie - ceną. Czy to dla Iławy oszczędność opłacalna na dłuższą metę, to już oceńcie sami...
Red. kontakt@infoilawa.pl.
26Komentarze
Portal infoilawa.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy. Wpisy niezwiązane z tematem, wulgarne, obraźliwe lub naruszające prawo będą usuwane. Zapraszamy zainteresowanych do merytorycznej dyskusji na powyższy temat.
Jak kupiłem Chińskie buciory, letnie raczej na codzień za 50 zł, to mi chodziły 5 dni i dużym palcu zrobiła się dziurka
Ciekawe kto lobbował za zakupem tej chińskiem motoryzacji. Swoja drogą wpierac chiński przemysł który pomaga rosji w wojnie...
To tak jest, gdy zgadzamy się (Iławianie i Polacy) aby gospodarzył-rządził ktoś, kto się dopiero uczy (na nasz koszt). Wybieramy polityków, którzy nie znają się nawet na polityce, a zarządzają naszym majątkiem- Polską. Właściwie to nic nowego, za "komuny" było podobnie. Rządził sekretarz i partia. Też było "wesoło", aż przesadzili z gnębieniem ludzi. Tragiczne to i smutne....... Pozostało mi mieć nadzieję, że ten naród w końcu się nauczy, co dla niego jest dobre i korzystne.
Nie daj buk będzie trzeba oddać nagrodę za zielone miasto!
Co się dziwicie... Dla burmistrza i ZKM najważniejsze jest to, że w ZKM...kaska się zgadza...
A można było kupić Jelcz PR110..
I to jest właśnie lewacka polityka
A ile by było budek dla owadów?
A gdzie polskie autobusy? Elektryczno-bęzynowe ?
'BĘZYNA" za droga
Tak to się marnuje nieswoje pieniądze, czy ktoś zobie wyobraża, że taka niegospodarność pieniędzy mogła być w firmie prywatnej. Jak sie rozporządza nieswoimi pieniędzmi bez żadnej odpowiedzialnosci to tak sie wszystko kończy. Oczywiście urzednik bedzie sie tłumaczył, że był ogłoszony przetarg ale kto ustala jego warunki...Możecie sobie pomysleć, że tak marnuje się nasze podatki i niech nikt mi nie pisze, że Unia dała bo to też są nasze pieniądze nie ma darmowych obiadówpamietajcie.
I tak Iława kocha Burmistrza. Zdjęcie z ciastem, dziećmi, książek… i leci tak 7 rok urzędowania, wciąż w pracy i wciąż ciężko. Ważne, że wpisuje się w sympatię mieszkańców. Merytoryka się nie liczy. Co Wy nagle tacy krytyczni? Sam się nie wybrał. O tym wszystkim była mowa przed wyborami. Teraz lament i straszenie referendum. To i tak tylko straszenie.
Druga tura to było strasznie Mlotkiem i PO. Słynne plakaty, plotki w mieście, że jak wygra Młotek to będzie rządzić PO. Przypuszczam, że wyborcy PISu po wyborach samorządowych głosowali po prostu przeciw. Bezpartyjny burmistrz podzielił miasto na na zwolenników burmistrza i strasznego Młotka z PO. On oczywiście jak zawsze otwarty na dialog z każdym! Coś się widać nauczył na tej politologi, manipulant. Skłócone społeczeństwo łatwo manipulować, ten duopol mu służy, każdy okopuje się na swoich pozycjach. Taa psy, samojebki, owady i fejsik, na tym powinien się skupić burmistrz. Może jakaś szkoła kołczingu? Prezesi miejskich spółek też sporo do życzenia pozostawiają, Pan z ZKM to niejedyny wynalazek obecnego burmistrza. Nie ma co mamy wielki świat w Iławie, każdy może wybrać swoją jedyną słuszną stronę. Reszta się jakoś toczy, jak zawsze.
Ja myślę że się marnuje jego talent do opieki nad psami. Przez pracę w urzędzie ma mało bardzo mało czasu na to a mógłby tak dużo pomóc psiakom.
Dejf masz rację, to plucie się do Młotka w kampanii, że nie zrobił niby nic. No przecież nie był burmistrzem(nie uważam, że nic nie zrobił mimo to). Zauważyłeś, że teraz buduje narrację, że Mlotek ma realizować swoje obietnice wyborcze? Paranoja! Przecież program realizuje wygrany. Ludzie kochają burmistrza i są bezkrytyczni. Łapią jego manipulacje. A to, że on nic nie robił przed pierwszą kadencja było spoko? Przecież to był przypadek, że wygrał. Przeszedł do 2 tury jakaś śmieszna ilością głosów. Teraz nie chwalił się osiągnięciami, tylko pluł na Młotka. No ale widać to działa. Będziemy czytać tego typu artykuły prze z kolejne lata.
Dejf masz rację, to plucie się do Młotka w kampanii, że nie zrobił niby nic. No przecież nie był burmistrzem(nie uważam, że nic nie zrobił mimo to). Zauważyłeś, że teraz buduje narrację, że Mlotek ma realizować swoje obietnice wyborcze? Paranoja! Przecież program realizuje wygrany. Ludzie kochają burmistrza i są bezkrytyczni. Łapią jego manipulacje. A to, że on nic nie robił przed pierwszą kadencja było spoko? Przecież to był przypadek, że wygrał. Przeszedł do 2 tury jakaś śmieszna ilością głosów. Teraz nie chwalił się osiągnięciami, tylko pluł na Młotka. No ale widać to działa. Będziemy czytać tego typu artykuły prze z kolejne lata.
Właśnie jest super zdjęcie z pociągu burmistrza, w delegacji! Autopromocja i samozadowolenie najważniejsze! W takiej formie jak robi to Iława nigdy nie będzie tanio z elektrycznymi autobusami. Nikt nie pomyślał o stacji ładowania, jakieś instalacji, magazynach energii. Tanio kupione, teraz będą drogie w eksploatacji, albo stały w garażu, napędzane energią elektryczną produkowaną z czarnego węgla. Pamiętam jak burmistrz się lansował jaka to ekologia. Jak widać nie o wiedzę i merytoryke tu chodzi, zbudował już swój twardy elektorat, na krytykę jest odporny. Każda krytyka to nieuzasadnione złośliwość, zawiść, zazdrość. W sumie czemu Młotek nic nie zrobił wcześniej?
Podobno w elektrycznych samochodach nic nie miało być do zepsucia tylko klocki hamulcowe i opony zmieniać, a to co się popsuło?
Tylko, że te klocki i opony do ciężkich samochodów elektrycznych, szczególnie pseudo-elektrycznych autobusów są cholernie drogie. Poza tym, elektro-mobilność nie ma nic wspólnego z ekologią. To pic na wodę. Nikt nie mówi o ogromnym śladzie węglowym przy produkcji baterii, o niewolniczej pracy dzieci w kopalniach metali ziem rzadkich, o węglu jako źródle prądu, o bardzo problematycznej i drogiej utylizacji ogniw baterii. To jest jeden wielki wał. Zielony wał.
To te z zepsutym kasownikiem? Niech dział marketingu naprawi.
Nieprawda. Przecież nakleji było za nisko, bo były dla niskich azjatów! Biletomaty trzeba bylo kupić, bo miały być ze starych autobusów. Ja tam wierzę prezesowi Jaszczukowi, na pewno się zna. Nauczyciele i emerytowani pracownicy służb to elita w samorządach i spółkach miejskich. Zarządzanie i fachowość gwarantowana!
przez pół roku opowiadali bajki że to przez kasowniki nie jeździ
A wystarczyło w SIWZ zawrzeć zapis: "Wymóg konieczny: doświadczenie w samodzielnej realizacji min. 3 projektów na terenie RP o wartości min. 5 mln. złotych każdy."
To już wiadomo po co to sztuczne stanowisko ds. promocji w ZKM :)
Masz 90% dotacji i kupujesz najtańszy szmelc. Brawo!
Miałki nieudacznik z tego naszego Burmistrza hahaha