Jarosław Płoski prowadził Czarnych Rudzienice przez ostatnie 6 lat! (Fot. Mateusz Partyga)
W futbolu, tak jak w żuciu, bywa tak, że dana formuła wyczerpuje się. To co działało jeszcze niedawno aktualnie może już nie funkcjonować. Tak się właśnie stało w drużynie Czarnych Rudzienice – z zespołem grającym w klasie okręgowej żegna się właśnie trener Jarosław Płoski, który za wyniki drużyny z gminy Iława odpowiadał przez ostatnie sześć lat!
Już sam fakt tak długiego stażu w jednym klubie świadczy o tym, że był to związek mocny, dobry, lojalny. I nawet teraz, mimo rozstania, obie strony nie czują do siebie pretensji, żalu itd. Jest raczej zrozumienie i brak złej krwi.
Zespół z Rudzienic po rundzie jesiennej sezonu 2024/25 zajmuje 12. miejsce w tabeli grupy 2 klasy okręgowej. Czarni zdobyli 12 punktów (3 wygrane - 3 remisy - 8 porażek). Nie jest to na pewno wynik rewelacyjny, nie jest też tragiczny. To jednak nie rezultaty są najważniejsze w tym przypadku, ale właśnie to wyczerpanie się pewnej formuły, o której mowa na początku. I potwierdzają to w rozmowie z nami obie zainteresowane strony – zarówno klub, jak i szkoleniowiec.
Już od jakiegoś czasu docierały do nas informacje, że Czarni mogą zmienić trenera. Dzisiaj rano potwierdził nam to Daniel Boros, członek zarządu LZS-u z Rudzienic.
- To na pewno nie była łatwa decyzja, bo wszyscy w klubie bardzo doceniamy zasługi trenera Jarosława Płoskiego na rzecz Czarnych. Od początku do końca, przez te sześć ostatnich lat, szkoleniowiec ten wykazywał się profesjonalizmem, przywiązaniem do klubu itp. To trudne rozstanie, ale chyba taka decyzja jest obecnie najlepsza
- mówi w rozmowie z nami Daniel Boros.
- Zarówno my, jak i trener Płoski czujemy, że coś się skończyło, coś wypaliło, ten przepis na drużynę już nie działa. Dlatego też, po rozmowach z trenerem, postanowiliśmy, że czas na nowego szkoleniowca. Nie zmienia to jednak faktu, że o Jarku mówimy i myślimy tylko dobrze. To pasjonat futbolu. Kto wie, może w przyszłości nasze drogi jeszcze się zejdą...
- dodaje Boros, podkreślając w trakcie rozmowy z nami, jak duży wkład szkoleniowiec z Iławy miał w rozwój klubu na przestrzeni ostatnich lat. To właśnie z Jarkiem Płoskim na trenerskiej ławce Czarni wywalczyli w sezonie 2020/21 awans z A klasy do okręgówki.
Trener także nie ma żalu i również uważa, że takie rozwiązanie jest obecnie najlepsze – dla każdej ze stron.
- Nie było już tego gazu, tej energii, tej pary. O możliwości opuszczenia klubu przez mnie rozmawialiśmy tak naprawdę już w trakcie rundy jesiennej, ja także czułem, że coś się kończy i trzeba to zmienić
- mówi w dzisiejszej rozmowie z nami były bardzo dobry piłkarz, który następnie został trenerem (początkowo grającym), a prowadził m.in. Jezioraka Iława, Ossę Biskupiec Pom., GKS Wikielec czy Unię Susz.
Nowym trenerem Czarnych został Maciej Czerkawski, ostatnio związany z Jeziorakiem Iława, gdzie prowadził drugi (nieistniejący już) zespół. To także informacja potwierdzona już przez klub z Rudzienic, choć oficjalnego komunikatu na stronie w social mediach Czarnych jeszcze na razie brak.
A co dalej z trenerską karierą Jarosława Płoskiego? Będzie ciąg dalszy czy już raczej „emerytura”? Może więcej dowiemy się od samego zainteresowanego przy okazji podsumowania rundy jesiennej w okręgówce, które wkrótce opublikujemy na naszym portalu.
Sport
zico
kontakt@infoilawa.pl
2Komentarze
Portal infoilawa.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy. Wpisy niezwiązane z tematem, wulgarne, obraźliwe lub naruszające prawo będą usuwane. Zapraszamy zainteresowanych do merytorycznej dyskusji na powyższy temat.
Szkoda, miałem nadzieję że będą razem jak Fergusson z United.
To już wiemy kto na wiosnę trafi do Jezioraka :v