(Fot. materiały prasowe, zdjęcie ilustracyjne.)
- Jesteśmy przejęci, poruszeni... Nie powinno nigdy do takich sytuacji dochodzić! - powiedział nam mieszkaniec ulicy Grunwaldzkiej w Iławie po tym, jak wczoraj, podczas tzw. kolędy czyli wizyty duszpasterskiej, w tej części naszego miasta doszło do przykrego incydentu.
Wysłuchaliśmy relacji mieszkańca, zapytaliśmy też o przebieg zdarzenia przedstawicielkę iławskiej policji, która - po zgłoszeniu świadka - interweniowała w tej sprawie.
Iławianin opowiedział nam o tym, jakie do niego dotarły informacje.
W środę (29 stycznia) była u nas na ulicy Grunwaldzkiej w Iławie kolęda. My ją jak zawsze przyjmowaliśmy, ale okazało się, że jest o godzinę spóźniona. I usłyszeliśmy, co się stało. Mianowicie w jednym z budynków na naszej ulicy, odwiedzonym przez duchownego wcześniej, ktoś miał zaatakować księdza. Według tych relacji, które do nas dotarły, padły wyzwiska i obelgi i ksiądz miał być nawet szarpany za sutannę... Ponoć sąsiedzi interweniowali. Jest to nienormalne, chore! Ksiądz, który według mojej wiedzy gościnnie w naszej parafii przebywa, był później u nas w mieszkaniu z kolędą. Nie było rozmowy o tym zdarzeniu, bo byłoby to bardzo niezręczne, nie chcieliśmy go o to pytać, ale widać było, że był trochę nieswój, przejęty...
Z ogłoszeń "białego" kościoła - parafii p.w. Niepokalanego Poczęcia Najświętszej Maryi Panny wynika, że faktycznie tego dnia od godziny 16:00 na ul. Grunwaldzkiej odbywała się kolęda.
Policja również potwierdza, że interweniowała, po wezwaniu przez świadka. To informacje, które przekazała nam w imieniu KPP w Iławie mł. asp. Anna Sznarkowska:
Ze zgłoszenia faktycznie wynikało, że w budynku na ulicy Grunwaldzkiej w Iławie ktoś "atakuje księdza", dokładnie takie sformułowanie znajduje się w zgłoszeniu. Natomiast na ten moment nie ustalono, czy faktycznie do tego fizycznego ataku doszło. W tym czasie odbywała się kolęda i jeden z mieszkańców miał zacząć się awanturować. Ksiądz nie doznał żadnego urazu i nie złożył zawiadomienia.
Po otrzymaniu wezwania policjanci udali się na miejsce i z jednego z mieszkań usłyszeli dobiegający hałas, głośne rozmowy. Pomimo wielokrotnego dzwonienia do drzwi mężczyzna ich nie otworzył. Jest to osoba już bardzo dobrze znana naszym funkcjonariuszom z wielu interwencji dotyczących zakłócania porządku publicznego. Ostatecznie z tego zdarzenia została sporządzona notatka celem ukarania sprawcy.
Wracamy jeszcze do rozmowy z iławianinem - wyraził duży żal z powodu tej sytuacji.
- Jesteśmy przejęci, poruszeni... Nie powinno nigdy do takich sytuacji dochodzić! - podkreślił. - To, co się ostatnio dzieje między ludźmi, jest naprawdę przykre. Wzajemna niechęć, agresja, jeden przeciwko drugiemu. Tego nie powinno być. Bardzo, bardzo smutne, że w takiej małej społeczności jak nasza, iławska, coś takiego mogło mieć miejsce.
Rzeczywiście, możemy się różnić poglądami, możemy wizytę duszpasterską przyjmować lub nie (nie jest obowiązkowa), ale ten elementarny szacunek, poczucie bezpieczeństwa, nietykalność cielesna, to prawa każdego człowieka, które nigdy nie powinny być naruszane.
Red. kontakt@infoilawa.pl.