
Zarybianie na jez. Iławskim w samej Iławie, którego dokunuje Dawid Tarasiewicz (dyrektor Gospodarstwa Rybackiego) wykonywane było pod nadzorem Straży Rybackiej (Fot. Mateusz Partyga)
WRACAMY DO TEMATU. 12 września 2024 roku informowaliśmy o petycji podpisanej przez ponad 40 osób reprezentujących lokalne środowisko wędkarzy. Dotyczyła ona polepszenia jakości rybostanu i ograniczenia kłusownictwa na naszym terenie. Pismo trafiło do Urzędu Miasta Iława, ale przede wszystkim dotyczyło działalności Gospodarstwa Rybackiego w Iławie. I jak się okazuje, GR Iława spełniło jeden z postulatów zawartych w dokumencie.
„Chcą lepszej jakości rybostanu i ograniczenia kłusownictwa. Lokalna społeczność wędkarzy proponuje zmiany zasad wędkowania na rzece Iławce i na Jeziorze Iławskim w granicach administracyjnych miasta. Te pomysły zawarli w podpisanej przez ponad 40 osób petycji skierowanej do władz Iławy. Liczą, że miejscy samorządowcy wesprą ich w rozmowach z zarządzającym rybołówstwem w lokalnych wodach Gospodarstwem Rybackim.” - pisaliśmy w poprzednim artykule na ten temat. Autorem petycji jest iławianin Bartosz Tessar.
Petycja trafiła do Urzędu Miasta w Iławie. Lokalne środowisko wędkarskie (z Tessarem na czele) postulowało m.in. o zniesienie opłat za zezwolenia wędkarskie na łowisko rzeki Iławki i Jeziora Iławskiego, zarybianie takimi gatunkami jak amur biały, tołpyga, lin, karp, karaś złocisty czy szczupak, oraz ograniczenie niechcianego zjawiska kłusownictwa - zgodnie z propozycją przedstawicieli iławskiego środowiska wędkarzy, osoby, które uiściły opłatę na zarybianie, miałyby posiadać specjalny identyfikator w formie pisemnej i elektronicznej, umożliwiający łatwą identyfikację i kontrolę.
Bartosz Tessar, autor petycji, na jednym z pomostów nad Iławką, gdzie często wędkuje (Fot. archiwum wędkarza)
Na początku tego roku w iławskim ratuszu odbyło się spotkanie, na którym obecna była m.in. wiceburmistrz Iławy Dorota Kamińska, około 10-osobowa grupa reprezentująca lokalne środowisko wędkarskie oraz Dawid Tarasiewicz, dyrektor Gospodarstwa Rybackiego w Iławie. Prowadzi ono działalność na kilkudziesięciu akwenach powiatu iławskiego i nie tylko (w tym na Jezioraku, posiada także stawy hodowlane) oraz odpowiada za zarybianie i sprzedaż zezwoleń wędkarskich na te jeziora i rzeki (posiadanie karty wędkarskiej to już obowiązek wędkarza).
Autorzy petycji początkowo mieli ją skierować wprost do Gospodarstwa Rybackiego, ale uznali, że warto jednak zawnioskować do miejskiego samorządu o wsparcie w tej sprawie.
- Jesteśmy świadomi, że decyzje w tej sprawie należą do Gospodarstwa Rybackiego, wierzymy jednak, że inicjatywa podjęta przez władze miasta mogłaby znacząco przyczynić się do wprowadzenia zmian korzystnych dla lokalnej społeczności
- napisał w piśmie skierowanym do burmistrza Dawida Kopaczewskiego Bartosz Tessar.
- Prosimy zatem o podjęcie rozmów z Gospodarstwem Rybackim w celu zasygnalizowania oczekiwań części mieszkańców oraz społeczności wędkarskiej dotyczących zniesienia opłat na wspomnianych łowiskach. Jesteśmy przekonani, że takie działanie mogłoby przynieść szereg korzyści dla miasta Iławy
- czytamy również w piśmie.
Wędkarze zwracają (i słusznie) uwagę, że polepszenie warunków do wędkowania to także kolejny krok w celu lepszego wypromowania Iławy. Mowa tu zwłaszcza o turystyce wędkarskiej, która jest już mocną gałęzią gospodarki, przynoszącą prywatnym firmom, ale także samorządom, konkretne, często pokaźne kwoty.
Na początek – szczupak!
Narybek szczupaka za chwilę trafi do jeziora w Iławie (za IZNS-ami, w tle ul. Jagiełły), fot. GR Iława
Już teraz wiadomo, że części postulatów nie uda się spełnić. Choćby tych o zniesienie opłat za zezwolenia wędkarskie na łowisko rzeki Iławki i Jeziora Iławskiego oraz na wprowadzenie identyfikatorów.
- Jak się okazało, nasze propozycje nie są możliwe do realizacji na tak małym terenie jak Iława, bo de facto należałoby zmienić przepisy, zasady itd. dla całego kraju. Mówię tu np. o wprowadzeniu identyfikatorów
- przyznaje Bartosz Tessar.
Te samą opinię wygłasza Dawid Tarasiewicz.
- Jeżeli chodzi o zniesienie opłat za zezwolenia, to nie ma takiej możliwości. Działalibyśmy wówczas poza granicami prawa, a tego robić nie zamierzamy. Natomiast jeśli chodzi o identyfikatory, to tu także przepisy legislacyjne mówią nam: stop!
- zauważa dyrektor GR Iława.
- Może mało kto o tym wie, a warto to podkreślić, że kontroli wędkarskiej na naszym terenie może dokonać tylko i wyłącznie straż rybacka – państwowa lub społeczna – oraz policja. Nawet ja, choć jestem dyrektorem gospodarstwa rybackiego, nie mam takich uprawnień i możliwości
- tłumaczy Tarasiewicz.
Jeden z postulatów udało się jednak spełnić i to być może ten najważniejszy i najpilniejszy. Mowa o zarybianiu. W czwartek z jeziora Iławskiego (Dół) w kierunku Iławy popłynęła łódź, z narybkiem szczupaka na pokładzie.
- Tego dnia zarybialiśmy jezioro za IZNS-ami, znane także pod nazwą „Pompownia”. Mowa więc o akwenie znajdującym się w granicach naszego miasta. Tam trafiło 100 tysięcy sztuk szczupaka żerującego, czyli ryby, która straciła już tzw. gruczoł cementowy i może sama żerować. Początkowo szczupaki na tym etapie życia karmią się planktonem, a w miarę rozwoju wzbogacają swoją dietę
- wyjaśnia Dawid Tarasiewicz, ichtiolog z wykształcenia.
ZOBACZ ZDJĘCIA: Zarybianie na jez. Iławskim (Pompownii), 10.04.2025. Fot. Mateusz Partyga / Info Iława i GR Iława
Ilość zdjęć 37
To nie koniec zarybiania akwenów przez GR Iława. Poniżej podajemy konkretne wartości / liczby narybku, który został wpuszczony do naszych jezior w czwartek 10 kwietnia. Zarybiania kontrolowane były przez Państwową Straż Rybacką z Olsztyna oraz przedstawicieli Wód Polskich (nadzór wodny: Iława, Elbląg, Ostróda i Kwidzyn).
- Zarybienia prowadzone są corocznie, natomiast w tym roku - na prośbę wędkarzy - została wpuszczona większa ilość narybku na jezioro przy IZNS-ach, a nie bezpośrednio na jezioro Dół, jak to było przeważnie robione w latach poprzednich
- tłumaczy Tarasiewicz.
Pytamy przy okazji o to, co wędkarzom chodzi po głowie od dawna – czy jest możliwość całkowitego wyłączenia Jezioraka Dużego z odłowów komercyjnych, tak np. na okres 2, 3 lat? Wówczas rybostan znacznie by się poprawił (odrodził), a to wpłynęłoby na rozwój turystyki wędkarskiej na terenie Pojezierza Iławskiego. Jak nam przekazał szef Gospodarstwa Rybackiego w Iławie, póki co – nie ma takich planów. A szkoda.
- Nie jest to możliwe głównie ze względu na turystykę niezwiązaną z wędkarstwem. Nie każdy łowi ryby, natomiast bardzo wielu turystów, którzy nie wędkują, chcą zjeść świeżą rybę z Jezioraka. Nie możemy i nie chcemy im tego zabronić przez dwa czy trzy lata. Ludzie często przyjeżdżają do Iławy po to, aby kupić świeżą rybę. Odłowów nie dokonujemy dla samych siebie, nie my - rybacy - jesteśmy konsumentami, tylko są nimi turyści oraz mieszkańcy Iławy i okolic
- dodaje dyrektor GR Iława.
A co do petycji, postulatów itd. - Bartosz Tessar docenia już ten krok ze strony GR Iława, licząc oczywiście na kolejne w przyszłości...
aktualności Iława
zico
kontakt@infoilawa.pl
Wykaz zarybień dokonanych w czwartek 10 kwietnia 2025, źródło: Gospodarstwo Rybackie w Iławie

2Komentarze
Portal infoilawa.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy. Wpisy niezwiązane z tematem, wulgarne, obraźliwe lub naruszające prawo będą usuwane. Zapraszamy zainteresowanych do merytorycznej dyskusji na powyższy temat.
Kultura łowienia naszych jest taka, ze nawet 5-ciocentrymetowe płotki zabierają by karmić kota.
chłop żywemu nie przepuści