Strażacy zastali leżący na jezdni na dachu roztrzaskany samochód osobowy, który wcześniej prawdopodobnie uderzył w drzewo.
Roztrzaskane auto leżące na jezdni na dachu, a obok pojazdu ranny, ale przytomny 28-latek - taki widok zastali dziś wcześnie rano strażacy, którzy interweniowali na miejscu wypadku w Rudzienicach (gmina Iława).
Około godziny 4:40 wpłynęło zgłoszenie o tym, że na ulicy Spokojnej dachowała osobówka marki Opel Astra.
- Strażacy zastali leżący na jezdni na dachu roztrzaskany samochód osobowy, który wcześniej prawdopodobnie uderzył w drzewo - mówi mł. bryg. Krzysztof Rutkowski, oficer prasowy Komendy Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej w Iławie. - Na jezdni obok pojazdu leżał 28-letni mężczyzna. Był przytomny, uskarżał się na ból prawej nogi, biodra i kręgosłupa. Strażacy udzielili mężczyźnie pierwszej pomocy i przekazali ratownikom medycznym. 28-latek trafił do szpitala w Iławie.
Według świadków autem podróżowała jeszcze jedna osoba, która oddaliła się z miejsca zdarzenia przed przyjazdem służb. Strażacy podjęli poszukiwania tej osoby, ale okazały się one bezskuteczne.
Dochodzenie w sprawie tego wypadku prowadzi policja.
Red. kontakt@infoilawa.pl.
Wideo: nadesłane przez Czytelnika.
7Komentarze
Portal infoilawa.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy. Wpisy niezwiązane z tematem, wulgarne, obraźliwe lub naruszające prawo będą usuwane. Zapraszamy zainteresowanych do merytorycznej dyskusji na powyższy temat.
Coś tu śmierdzi. To ten który został nie pamięta z kim jechał??? Uprawnienia miał juz zabrane...moim zdaniem to on prowadził tylko frana struga.
Skąd informacje, że osoba miała uprawnienia zabrane? Próbuje w/w informacji wyszukać w artykule ale nigdzie nie widzę. Mógłby Pan/Pani wskazać mi, w którym miejscu została taka informacja opisana. Bo wydaje mi się, że osoba pisząca ten komentarz się troszeczkę pomyliła z powołaniem, widzę świetlana przyszłość jako wróżbita.
Szkoda że w nocy nie zapieprzał tą dziurawą dróżką z większą szybkością. Wtedy mógłby osiągnąć warpową prędkości nadświetlną i były już teraz daleko poza Układem Słonecznym. A teraz jego stary nadprzestrzenny statek kosmiczny z niemieckiego demobilu leżu do góry kołami w Rudzienicach. I chyba zapomniał, że warpowe paliwo wlewa się do baku pojazdu, a nie do gardła.
Byłeś tam cwoku że się udzielasz
Zatem nie wiadomo, kto był za kierownicą, zas ten który się oddalił jest pytanie dlaczego> może pod wpływem....?
O ile w ogóle była druga osoba...
Też tak myślę tylko pod wpływem ale czego?