O dziwo, dziś "reprezentacyjne" próchniejące kłody, zalegające dotychczas na miejskim chodniku koło iławskiego dworca zostały z niego usunięte i złożone na zaniedbanym pagórku, z którego dawno temu spadły. Oraz dość niedbale "zabezpieczone". A nawet uprzątnięto wieczne śmiecie z chodnika. Można? Można. A nie można było to zrobić już dawno temu? Musiało to przez długi czas przynosić wstyd naszemu miastu? Oto efekt "siły rażenia" konkretnego obrazu. Pisać można by sobie w nieskończoność. Bez żadnego efektu. A może inni Szanowni Czytelnicy mogliby także zamieszczać na tutejszych forach swoje zdjęcia przeróżnych bulwersujących ich, wstydliwych i kompletnie zaniedbanych zakątków naszego miasta? Może choć w ten sposób byliby budzeni ze śpiącego za biurkami letargu przeróżni miejscy urzędnicy, biorący pieniądze za utrzymanie naszego miasta w elementarnym porządku? Pomarzyć zawsze warto...PS. Motto - "Stał się cud pewnego razu, łoj, Dziad przemówił do obrazu, łoj, łoj, łoj..."

Można?

Tusk łajza na wszystko da

Dziwić się tylko można, że ta ogólna, niezwykle wysublimowana artystycznie, kompozycyjna aranżacja plenerowa, nigdy jakoś od dawna nie wzbudza żadnego zainteresowania zarówno pana burmistrza jak i jego zapracowanych urzędników. Podobnie zresztą jak i pobliskie, niezwykle zaśmiecone otoczenie kolejnego punktu reprezentacyjnego naszego miasta, czyli właściwie ruiny należącego do miasta dawnego klubu Iowa oraz rozciągającego się przed nim niezwykle dziurawego klepiska pełniącego funkcję nieformalnego parkingu. Więc może pan wójt zająłby się także porządkami na tych obiektach, dla których pan burmistrz oraz jego urzędnicy nie mają najwyraźniej ani serca, ani czasu, który zajmuje im planowanie kolejnej zbędnej ścieżki rowerowej… lesie za budynkami Wodociągów Miejskich? W samym tym lesie, do którego dostępu jeszcze niedawno chcieli odciąć iławianom stosowną „bramą do lasu”…

I stanowi bardzo ciekawy punkt widokowy dla gości przybywających koleją do naszej „perły turystycznej". Stanowi jednocześnie niezaprzeczalny dowód uważnej i stałej troski zarówno pana burmistrza, jego zapracowanych ratuszowych urzędników oraz podległych im służby o wygląd wszystkich zakątów (a szczególnie tych reprezentacyjnych) naszego pięknego miasta. Obok malowniczego pnia, obrazującego przybywającym gościom ciekawy pod względem biologicznym proces próchnienia drewna, rozciąga się równie ciekawy widok na stylowy murek i malownicze schodki oddzielone od miejskiego chodnika wyjątkowo artystycznie powyginanym fragmentem jakiego płotu. A obok od lat już chylący się w kierunku chodnika betonowy słupek czekający tylko okazji, aby zwalić się któremuś z przechodniów na głowę ze skutkiem być może równie opłakanym, co ostatecznym. A wszystko dodatkowo w otoczeniu dość licznych, nigdy niezbieranych śmieci.

Całkowicie popieram apel poniższego iławianina 13. Więc może pan wójt przy okazji wyręczania burmistrza naszego miasta w modernizacji ulic osiedla Lubawskiego, mógłby skutecznie wyręczać go także w innych jego obowiązkach wobec "zarządzanego" przez niego miasta? I tu właśnie chciałbym przyłączyć się do apelu poniższego iławianina 13. Bo jakież widoczki można zobaczyć w niewątpliwie rzekomo reprezentacyjnym punkcie naszej Iławy, jakimi są najbliższe okolice dworca kolejowego? Bardzo ciekawe. I tak np. od dłuższego już czasu leżakuje tam sobie w najlepsze... pień zwalonego drzewa, które spadło z działki leżącej na kompletnie zaniedbanym pagórku poniżej tamtejszych wież ciśnień. Znacznie posunięty stan spróchnienia tego pnia i jego rozkładu wyraźnie pokazuje, że leży on tam sobie już od znacznego czasu. Faktem jest, że spadł on dawno z prywatnej działki, ale teraz leży sobie w najlepsze zupełnie nie niepokojony przez służby oczyszczania miasta, na chodniku należącym właśnie do miasta.

Zróbta coś z syfem przed dworcem PKP!

A co oni zrobią za 198 tys.? Tężnia była droższa, a to raptem pars gałązek, z których kapie woda.

Całkiem sporo jest tutaj domów i mieszkańców, ale brakuje lokalnego sklepu spożywczego. Dla starszych osób, którzy już nie mogą jeździć samochodem, do następnego sklepu jest daleko. Brakuje tutaj na Lubawskim jakiegoś mini-marketu.

Jak tak można modernizować bez wizualizacji, postu na FB tak się nie robi Panie Wójcie ...

Lenistwo burmistrza przybiera na sile skoro już Wójt remontuje nam miejskie osiedla.

A ulica Jagiełły dalej w ciemnej...

wójt wziął się za remont ulic w mieście?

I to się chwali brawo!!!!