
„Ktoś próbuje wziąć na panią kredyt!” Niepokojący telefon – i stracone pieniądze...
Telefon z „banku”, strach o oszczędności i kod BLIK. Mieszkanka powiatu iławskiego straciła 3 600 zł.
Myślała, że rozmawia z bankiem. Usłyszała, że ktoś próbuje wziąć na jej dane kredyt. Chwilę później straciła 3 600 zł.
W poniedziałek, 7 kwietnia, do Komendy Powiatowej Policji w Iławie zgłosiła się kobieta, która padła ofiarą oszustwa. Wszystko zaczęło się od niepokojącego telefonu – rozmówca poinformował, że z jej konta złożono wniosek o kredyt. Kobieta, zdezorientowana, odpowiedziała, że nic takiego nie robiła. Po chwili zadzwoniła kolejna osoba – tym razem kobieta, również podająca się za pracownika banku.
Rzekoma „konsultantka” poinformowała, że aby zabezpieczyć środki i zablokować wniosek, konieczne jest podanie kodu BLIK. Pokrzywdzona, działając pod presją, przekazała go. W tym momencie oszczędności zniknęły z jej konta i zostały wypłacone w bankomacie.
Dopiero gdy „konsultantka” nakazała złożenie wniosku o kredyt – rzekomo testowo – kobieta nabrała podejrzeń. Szybka wizyta w banku rozwiała wszelkie wątpliwości: padła ofiarą oszustwa.
O całej sprawie natychmiast poinformowała policjantów. Teraz zajmują się nią funkcjonariusze z Iławy.
Policja apeluje: nie podawaj żadnych danych ani kodów BLIK przez telefon! Żaden prawdziwy pracownik banku nie poprosi Cię o tego typu informacje. W przypadku jakichkolwiek wątpliwości należy natychmiast przerwać rozmowę, udać się osobiście do banku i poinformować policję. Oszuści są coraz bardziej przekonujący – nie daj się nabrać!
Na podstawie informacji KPP w Iławie/red. kontakt@infoilawa.pl.

2Komentarze
Portal infoilawa.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy. Wpisy niezwiązane z tematem, wulgarne, obraźliwe lub naruszające prawo będą usuwane. Zapraszamy zainteresowanych do merytorycznej dyskusji na powyższy temat.
Rzekoma " konsultantka" tradycyjnie ze wschodnim akcentem?
nie, z amerykańskim